Bytom: Janowicz jedynym Polakiem w drugiej rundzie

/ Tomasz Krasoń , źródło: bytomopen.pl, foto: bytomopen.pl

Jerzy Janowicz jako jedyny Polak awansował do drugiej rundy bytomskiego challengera ATP (pula nagród 30 tysięcy euro). 19-letni łodzianin po trzysetowym pojedynku wyeliminował rozstawionego z „siódemką” Konstantina Krawczuka. Gorzej spisali się pozostali dwaj Polacy. Grzegorz Panfil przegrał 6:7(4), 4:6 z Mariusem Copilem, a Błażej Koniusz urwał zaledwie trzy gemy Adrianowi Garcii.

Przez długi czas kibice zgromadzeni na terenie obiektu bytomskiego Górnika nie mieli dobrych humorów. W poniedziałek z turniejem pożegnał się Rafał Gozdur, a dzień później w jego ślady poszli Błazej Koniusz i Grzegorz Panfil. Pierwszy z nich dostał się do turnieju głównego z eliminacji. Jednak w konfrontacji z innym kwalifikantem był wyraźnie słabszą stroną. Adrianowi Garcii z Chile Koniusz zdołał urwać zaledwie trzy gemy, jednego w pierwszym i dwa w drugim secie. Lepsze wrażenie zostawił po sobie Grzegorz Panfil. 22-letni zabrzanin w pierwszej partii walczył jak równy z równym z notowanym o blisko 200 miejsc wyżej Mariusem Copilem. Ani Polak, ani Rumun nie zdobyli w tym secie przełamania i koniecznie stało się rozegranie tie breaka. W nim nasz reprezentant prowadził już 4:1, ale przegrał kolejnych sześć akcji i w konsekwencji całego seta. Podłamany takim obrotem wydarzeń Panfil wyraźnie spuścił z tonu na początku drugiej odsłony. Ocknął się przy stanie 0:4. Próba odrabiania strata zakończyła się na wywalczeniu 4 gemów. Po 1 godzinie i 35 minutach gry 7:6(4), 6:4 zwyciężył Rumun.

Honoru polskich tenisistów bronić musiał Jerzy Janowicz. 19-letni łodzianin miał teoretycznie najtrudniejsze zadanie, gdyż po drugiej stronie siatki napotkał rozstawionego z „siódemką” Konstantina Krawczuka. Rosjanin nie mógł jednak myśleć o pokonaniu Polaka, gdyż w całym meczu nie wykorzystał żadnej z sześciu okazji na przełamanie. O ile pierwszą partię wyżej notowany Krawczuk wygrał po tie breaku, o tyle następne odsłony należały już do Janowicza. Nasz tenisista po razie przełamywał równie dobrze podającego Rosjanina i ostatecznie zwyciężył 6:7(5), 6:3, 6:4. O losach pojedynku zadecydowało słabszy drugi serwis notowanego na 222. miejscu Krawczuka. W pozostałych statystykach serwisowych Rosjanin był bowiem górą, notując 13 asów i 84-procentową skuteczność po pierwszym podaniu.

Kolejnym rywalem Jerzego Janowicza będzie Thomas Schoorel. Holender w pierwszej rundzie pokonał 5:7, 6:4, 7:5 Łotysza Andisa Juskę. Za występ w Bytomiu młody Polak ma już zapewnionych 6 punktów do rankingu ATP.

Pozostali rozstawieni tenisiści radzili sobie znacznie lepiej w swoich pierwszych meczach. Grający z „jedynką” Hiszpan Pere Riba 6:3, 6:1 pokonał Vaseka Pospisila z Czech. Jego rodak zajmujący kolejne miejsce na liście rozstawionych, Oscar Hernandez, wygrał 2:6, 6:3, 6:2. Zwycięstwa odnieśli również Martin Klizan (nr 4) oraz Jorge Aguilar (nr 5). Problemy zdrowotne stanęły na drodze do awansu rozstawionemu z „ósemką” Attili Balazsowi z Węgier, który poddał spotkanie z Catalinem Gardem po przegraniu ośmiu początkowych gemów.

W środę na korcie centralnym w Bytoimu zaprezentują się dwa polskie deble. Do rywalizacji przystąpią uhonorowani „dzikimi kartami” Andrzej Kapaś i Mateusz Szmigiel oraz Błażej Koniusz i Grzegorz Panfil.

Wyniki pierwszej rundy singla:
Jerzy Janowicz (Polska) – Konstantin Krawczuk (Rosja, 7) 6:7(5), 6:3, 6:4
Adrian Garcia (Chile, Q) – Błażej Koniusz (Polska, Q) 6:1, 6:2
Marius Copil (Rumunia) – Grzegorz Panfil (Polska, WC) 7:6(4), 6:4
Pere Riba (Hiszpania, 1) – Vasek Pospisil (Czechy) 6:3, 6:1
Oscar Hernandez (Hiszpania, 2) – Jiri Vanek (Czechy) 2:6, 6:3, 6:2