Puchar Federacji: Włoszki o krok od kolejnego finału

/ Tomasz Krasoń , źródło: fedcup.com, foto: fedcup.com

Włoszki, jak na obrończynie Pucharu Federacji przystało, prowadzą z Czeszkami 2:0 po pierwszym dniu spotkania półfinałowego. Punkty zdobyły triumfatorki hiszpańskich imprez WTA, Flavia Pennetta i Francesca Schiavone.

Ku zaskoczeniu kibiców i wbrew przedmeczowym oczekiwaniom większe problemy miała Flavia Pennetta. Mistrzyni sprzed 2 tygodni z Marbelii w inauguracyjnym spotkaniu skrzyżowała rakietę z Lucie Hradecką. 24-letnia prażanka postawiła pierwszej rakiety Italii twarde warunki. Jako pierwsza przełamanie wywalczyła Czeszka. Wprawdzie Pennetta chwilę później odrobiła stratę, ale to Hradecka prowadziła 4:1 i była bliżej zwycięstwa w pierwszym secie. Jednak od tego momentu Pennetta zaczęła grać jak przystało na liderkę mistrzowskiego teamu. Duży w tym udział Hradeckiej, która raz za razem popełniała błędy lub dawała Włoszce szansę do ofensywnych zagrań. Od momentu gdy 28-letnia Włoszka złapała odpowiedni rytm gry, Czeszce nie udało się ugrać gema do końca seta, który zakończył się wynikiem 6:4. Bardzo podobny przebieg miała druga odsłona. Początek znów należał do Hradeckiej, a koniec do Pennetty. Wprawdzie tym razem Czeszka po stracie prowadzenia 4:1 zdołała jeszcze zdobyć gema na 5:4, ale na więcej nie starczyło jej sił i umiejętności. Solidny i konsekwentny tenis Flavii Pennetty okazał się skuteczną bronią na preferującą odważne ataki Hradecką. Pierwszy punkt trafił na konto Italii po 1 godzinie i 40 minutach gry.

Dopełnieniem udanego dnia dla gospodarzy było zwycięstwo Franceski Schiavone nad Lucie Safarovą. Spotkanie zapowiadało się na wyrównany bój, gdyż bilans dotychczasowych spotkań pomiędzy tymi tenisistkami wynosił 2:2. Jednak w sobotę na korcie Pietrangeliego zdecydowanie lepsza była znajdująca się w znakomitej formie Schiavone. 29-letnia Włoszka przyjechała do Rzymu z Barcelony, gdzie zdobyła pierwszy w tym roku tytuł WTA. Zwycięską passę podtrzymała w Fed Cupie, a swojej rywalce, Lucie Safarovej oddała zaledwie 2 gemy. Leworęczna tenisistka z Brna nie miała nic do powiedzenia. Schiavone dominowała na przestrzeni całego, trwającego 70 minut pojedynku. Ostatecznie wygrała 6:0, 6:2 i wyprowadziła reprezentację swojego kraju na komfortowe prowadzenie.

W niedzielę na Foro Italico kolejne dwa spotkania singlowe oraz debel. Włoszki praktycznie zapewniły sobie już awans do finału. Musiałby się zdarzyć cud, aby dobrze dysponowane Schiavone i Pennetta nie podołały znajdującym się nad przepaścią Hradeckiej i Safarovej. W odwodzie pozostaje Włoszkom debel, w którym mogą wystawić znakomicie się spisującą parę Sara Errani i Roberta Vinci.

Włochy – Czechy 2:0
Flavia Pennetta (Włochy) – Lucie Hradecka (Czechy) 6:4, 7:5
Francesca Schiavone (Włochy) – Lucie Safarova (Czechy) 6:0, 6:2