Indian Wells: trzeci ćwierćfinał Radwańskiej

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: AFP

Agnieszka Radwańska pokonała Marion Bartoli 6:3, 6:2 i po raz trzeci z rzędu awansowała do ćwierćfinału turnieju w Indian Wells. Wynik absolutnie nie oddaje jednak tego, co działo się na korcie. Zwycięstwo przyszło Polce z dużym trudem.

Dwa lata temu „Isia” przegrała w Indian Wells ze Swietłaną Kuzniecową, przed rokiem z Anastazją Pawliuczenkową. W obu przypadkach na etapie ćwierćfinału. Teraz na jej drodze do półfinału znów stanie Rosjanka – Jelena Diemientiewa. Do trzech razy sztuka? Oby.

W meczu 1/8 finału z Marion Bartoli Polka straciła tylko pięć gemów. Na taki wynik musiała jednak mocno zapracować, a wszystko trwało ponad półtorej godziny. Było to piąte spotkanie obu tenisistek i piąta wygrana naszej tenisistki, ale Radwańska dobrze wiedziała, że mecze przeciwko Francuzce są bardzo ciężkie. Dziś nie było inaczej.

Polka dość szybko zyskała przewagę, co było lekkim zaskoczeniem, bo zazwyczaj na początku spotkań Bartoli jest najgroźniejsza. Radwańska wyszła na prowadzenie 4:1, ale wtedy rywalka poprosiła o radę swojego ojca-trenera i po przerwie zaczęła grać dużo lepiej. Odrobiła stratę i miała dwie piłki na wyrównanie stanu meczu. Kilka prostych błędów kosztowało ją jednak utratę ważnych punktów i w konsekwencji następne przełamanie na korzyść Polki. „Isia” nie zmarnowała szansy i wygrała 6:3.

W drugiej partii nasza tenisistka również rozpoczęła od zdobycia breaka, ale Bartoli błyskawicznie odrobiła stratę, obejmując prowadzenie 2:1. W dalszej części seta walka była bardzo wyrównana, jednak Polka nie pozwoliła już rywalce na wygranie choćby jednego gema i po 94 minutach gry zwyciężyła 6:3, 6:2.

Wynik czwartej rundy:
Agnieszka Radwańska (Polska, 5) – Marion Bartoli (Francja, 11) 6:3, 6:2