Dubaj: pogoń Wozniacki i rezygnacja Diemientiewej

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: sonyericssonwtatour.com

Wtorek był niezwykle pracowitym dniem dla tenisistek biorących udział w turnieju Barclays Dubai Tennis Championships w Dubaju (pula nagród 2 miliony dolarów). Rozegrano aż czternaście spotkań drugiej rundy, a jedyną tenisistką, która awans uzyskała bez gry była Swietłana Kuzniecowa. 24-letnia Rosjanka, podobnie jak Wiktoria Azarenka i Daniela Hantuchova, wykorzystała niedyspozycję przeciwniczki.

Na pierwszy plan wtorkowych zmagań wysunął się jednak pojedynek Caroline Wozniacki. 19-letnia Dunka debiutowała bowiem w roli „jedynki” tak prestiżowej imprezy. I mająca polskie korzenie Wozniacki nie zawiodła. Pewnie rozpoczęła spotkanie przeciwko Dominice Cibulkovej, triumfując w secie otwarcia 6:2. Druga partia przez długi czas nie układała się po myśli Dunki. Niewysoka Słowaczka prowadziła nawet 5:1 i miała piłkę setową. Wozniacki się jednak nie poddała i rozpoczęła kontratak. Pogoń okazała się skuteczna, a trzecia rakieta świata zakończyła pojedynek wygranym do dwóch tie breakiem.

W drugim secie cały czas walczyłam. Nawet gdy przegrywałam 1:5, zależało mi na każdej akcji i w ostatecznym rozrachunku to się opłaciło. Zaczęłam grać zrelaksowana. Uderzałam agresywniej – tak jakbym musiała robić w trzecim secie. Jednak nie było takiej konieczności” – podsumowała Caroline Wozniacki. Kolejną rywalką rozstawionej z „jedynką” Dunki będzie Shahar Peer, która bezproblemowo zwyciężyła Virginie Razzano.

Niezwykle blisko pożegnania się z imprezą były dwie tenisistki z górnej części listy rozstawionych. Niespodziankę mogła sprawić Aravane Rezai, które wygrała pierwszego seta z Jeleną Janković 6:4. W dalszej części meczu Francuzka również toczyła wyrównaną grę z byłą liderką rankingu WTA. Jednak ostatecznie bardziej urozmaicony tenis 24-letniej Serbki dał jej zwycięstwo. Swojej szansy nie wykorzystała także Maria Jose Martinez Sanchez. Leworęczna Hiszpanka prezentująca oryginalny styl gry prowadziła w trzecim secie z Na Li. Jednak półfinalistka Australian Open i pierwsza Chinka w dziesiątce rankingu WTA odrobiła straty i mimo nienajlepszej formy awansowała do trzeciej rundy.

Ostrzał ze strony Sabine Lisicki wytrzymała z kolei Venus Williams. Niemka o polskich korzeniach słynie z niezwykle silnych uderzeń, zarówno z serwisu, jak i z głębi kortu. Jednak amerykańska obrończyni tytułu nie pozostawała dłużna 20-letniej Lisicki. Po wyrównanym początku spotkania narzuciła swoje warunki i po zaledwie 67 minutach zwyciężyła 6:2, 6:3.

Nie chcę niczego udowadniać. Wciąż zajmują mnie nowe rzeczy, nowe wyzwania. To kwestia mentalności. Na szczęście nigdy nie mówię: „O mój Boże, muszę obronić tytuł”. To tylko wywiera presję. Jestem tu po to, aby wywalczyć kolejny tytuł” – powiedziała Venus Williams.

Wtorek stał także pod znakiem kontuzji. Anabel Medina Garrigues w ogóle nie zdołała wyjść na kort, dając tym samym przepustkę do trzeciej rundy Swietłanie Kuzniecowej. Z powodu urazu kolana Kateryna Bondarenko poddała spotkanie przy stanie 1:4 w pierwszym secie meczu z Wiktorią Azarenką. Najdłużej z bólem walczyła Jelena Diemientiewa. Mistrzyni turnieju w Paryżu skreczowała na początku drugiego seta. Jako przyczynę 28-letnia Rosjanka podała uraz prawego ramienia. Tym samym do najlepszej szesnastki awansowała Daniela Hantuchova.

Polskich kibiców najbardziej interesowało spotkanie Flavii Pennetty z Andreą Petković. Stawką tego pojedynku była gra z Agnieszką Radwańską w trzeciej rundzie. Nasza tenisistka zmierzy się z 27-letnią Włoszką, która nadspodziewanie łatwo uporała się z Niemką. Pennetta wygrała 6:3, 6:3 i nie dała większych szans przeżywającej ostatnio wyraźny wzrost formy Petkovic.

Wyniki drugiej rundy singla:
Caroline Wozniacki (Dania, 1) – Dominika Cibulkova (Słowacja) 6:2, 7:6(2)
Jelena Janković (Serbia, 6) – Aravane Rezai (Francja) 4:6, 6:4, 7:5
Na Li (Chiny, 8) – Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania) 7:6(7), 2:6, 6:4
Venus Williams (USA, 3) – Sabine Lisicki (Niemcy) 6:2, 6:3
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 2) – Anabel Medina Garrigues (Hiszpania) walkower
Daniela Hantuchova (Słowacja) – Jelena Diemientiewa (Rosja, 5) 6:4, 1:1 i krecz
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 4) – Kateryna Bondarenko (Ukraina) 4:1 i krecz
Flavia Pennetta (Włochy, 10) – Andrea Petkovic (Niemcy) 6:3, 6:3