Paryż: udany powrót Schnyder

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: sonyericssonwtatour.com

Wtorkowe zmagania w halowym turnieju WTA Premier w Paryżu obyły się bez niespodzianek. Jedyną rozstawioną tenisistką, która pożegnała się z imprezy była Virginie Razzano. Jednak grająca z „siódemką” Francuzka przegrała z renomowaną rywalką, jaką bez wątpienia jest Patty Schnyder.

Dla leworęcznej Szwajcarki był to pierwszy mecz na szczeblu WTA w tym sezonie. Występy na antypodach ominęły Schnyder ze względu na kontuzję stopy. Jednak 31-letnia Szwajcarka wróciła w bardzo dobrym stylu. Pierwszego seta wygrała bowiem do trzech, nie dając Virginie Razzano nawet szansy na uzyskanie przełamania. Drugi set był bardziej zacięty i żadnej z tenisistek nie udało się wypracować wyraźnej przewagi. Schnyder potwierdziła swoją wyższość dopiero w tie breaku, którego wygrała do trzech.

To wspaniale zacząć od zwycięstwa. Rozegrałam kilka spotkań w Pucharze Federacji, które mi pomogły, ale teraz znowu jest w cyklu WTA. To duży kort, rywalka z trzydziestki, dlatego bardzo się cieszę ze zwycięstwa w dwóch setach” – przyznała Sschnyder, która poprawiła bilans spotkań z 26-letnią Francuzką na 3:2.

Grałam dzisiaj bardzo dobrze, ale Patty była lepsza. Grała niewiarygodny tenis. Nie mogłam zrobić nic więcej, żeby wygrać. Pragnę jej pogratulować. Kiedy gram dobrze, a i tak przegrywam muszę przyklasnąć rywalce. Mam nadzieję, że daleko zajdzie w tym turnieju. Dla mnie to rozczarowanie, ale mogę się skoncentrować na występie w Dubaju” – powiedziała Razzano.

Lepiej powiodło się pozostałym rozstawionym tenisistkom walczącym we wtorek w Paryżu. Na uwagę zasługuje zwycięstwo Franceski Schiavone nad Wiesną Manasiewą. Doświadczona Włoszka odprawiła rosyjską kwalifikantkę na rowerze, a do zapewniania awansu wystarczyło jej zaledwie 58 minut. Pewny triumf odniosła także Shahar Peer. Wygrała ona 6:4, 6:1 z Alize Cornet.

Impreza w Paryżu jest drugim tegorocznym turniejem rangi Premier. W puli nagród znalazło się 700 tysięcy dolarów, ale jak na zmagania tej rangi obsada nie jest imponująca. Z pierwszej dziesiątki na starcie pojawiła się jedynie Jelena Diemientiewa. Rosjanka zakończyła zmagania w Australian Ope na drugiej rundzie, przegrywając epicki pojedynek z Justine Henin. W Paryżu miała grać również Serena Williams. Jednak Amerykanka nie przyjechała na miejsce swojego pierwszego zawodowego triumfu, tłumacząc się kontuzją nogi.

W środę w Paryżu swoje pierwsze spotkanie rozegrają jedyne biało-czerwone w Open Gaz De France Suez. Rywalkami deblistek Klaudii Jans i Alicji Rosolskiej będą Vladimira Uhlirova i Renata Voracova z Czech.

Wyniki pierwszej rundy singla:
Patty Schnyder (Szwajcaria) – Virginie Razzano (Francja, 7) 6:3, 7:6(3)
Francesca Schiavone (Włochy, 4) – Wiesna Manasiewa (Rosja, Q) 6:0, 6:0
Shahar Peer (Izrael, 6) – Alize Cornet (Francja) 6:4, 6:1