Melbourne: hit na Rod Laver Arena dla Justine Henin!

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: AFP

Już w drugiej rundzie tegorocznego Australian Open doszło do spotkania, które można określić mianem przedwczesnego finału. Zmierzyły się w nim Jelena Diemientiewa i Justine Henin. Rozstawiona z „piątką” Rosjanka, która w Australii wygrała 21 z 22 ostatnich spotkań oraz siedmiokrotna mistrzyni imprez wielkoszlemowych, która na początku roku powróciła do cyklu WTA. Tym razem 7:5, 7:6(6) zwyciężyła Justine Henin.

Pojedynek rozgrywany w sesji wieczornej na Rod Laver Arena od samego początku spełniał oczekiwania kibiców. Gemy były wyrównane, często dochodziło do kilkukrotnych równowag. Jako pierwsza swoje szanse otrzymała Diemientiewa. Jednak obie piłki setowe 28-letniej Rosjanki pewnie obroniła Justine Henin. Belgijka zdobyła punkt wolejem, a następnie zanotowała kończące uderzenie z forhendu. Był to kluczowy moment inauguracyjnej odsłony, gdyż 27-letnia Walonka przeważyła szalę na swoją stronę i triumfowała 7:5. Drugi set również był niesamowicie zacięty. Nie brakowało w nim obustronnych przełamań i zwrotów akcji. Najpierw Henin miała szansę zakończyć spotkanie przy stanie 5:4, a następnie Diemientiewa nie wykorzystała piłki setowej w tie breaku. Chwilę później poprawiła się już była liderka rankingu WTA. Henin wygrała trzynastego gema drugiej odsłony 8:6 i zwycięsko wyszła z tej próby sił. Mecz trwał aż 170 minut.

„Jestem wykończona. Mecz był strasznie intensywny. Końcówka to gra nerwów. Miałam piłkę meczową w Brisbane, ale jej nie wykorzystałam. Teraz nie zmarnował swojej szansy. Cieszę się, że gram na takim poziomie po zaledwie jednym turnieju. Powrót po dwuletniej przerwie jest wspaniałym doświadczeniem. Wiele się nauczyłam i stałam się gotowa do wznowienia kariery. Publiczność dała mi wiele. To był niezwykły wieczór. Wróciłam właśnie dla takich momentów” – powiedziała bezpośrednio po zakończeniu spotkania Justine Henin.

Mniej powodów do zadowolenia miała Jelena Diemientiewa. Rosjanka przed rokiem dotarła w Melbourne do półfinału, a na początku tego sezonu znowu imponowała formą. Jednak Australian Open 2010 nie będzie pierwszym wielkoszlemowym zwycięstwem 28-letniej blondynki rodem z Moskwy.

Odpadnięcie w pierwszym tygodniu nie jest niczym dobrym. Czuję, że jestem w formie. Nie traktuję tego jako braku szczęścia. Tu nigdy nie ma łatwej drabinki. Nie przyjechałam do Melbourne, aby przebrnąć drugą rundę. Przyjechałam, aby zagrać w finale. Jeśli chcesz zdobyć tytuł i tak musisz się zmierzyć z Justine” – stwierdziła Diemientiewa. Zapytana o formę Henin powiedziała: „Jest tak samo dobra jak wcześniej".

Kolejną rywalką Justine Henin będzie Alisa Klejbanowa. 20-letnia Rosjanka pokonała 6:4, 6:3 Soranę Cirsteę z Rumunii.

Wynik drugiej rundy singla:
Justine Henin (Belgia, WC) – Jelena Diemientiewa (Rosja, 5) 7:5, 7:6(6)

Z Tenisklubem nie ominiesz żadnej ważnej informacji z areny Australian Open! Już teraz możesz zobaczyć:
– dzisiejsze wyniki rozgrywek damskich
– dzisiejsze wyniki rozgrywek męskich
– zestawienie rezultatów wszystkich polskich reprezentantów
– relacje z najważniejszych wydarzeń z kortów i poza nimi
– wyniki na żywo ze wszystkich kortów Melbourne Park
– na bieżąco uaktualniany oficjalny plan rozgrywek
– oficjalne profile reprezentantów Polski w Australian Open
– filmiki z udziałem Twoich ulubionych zawodników