Tokio: kwalifikantki gromią mistrzynie!

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: AFP

To był istny pogrom faworytek na korcie centralnym w Tokio. Swoje pierwsze mecze po wielkoszlemowym US Open przegrały Dinara Safina, Venus Williams i Swietłana Kuzniecowa. Wszystkie trzy gwiazdy znalazły swoje pogromczynie w osobach kwalifikantem. Do drugiej rundy awansowały natomiast Maria Szarapowa, Nadia Pietrowa i Marion Bartoli.

Jako pierwsza z wielkich odpadła Dinara Safina. Liderka rankingu WTA po raz kolejny zawiodła. Na ostatnich sześć spotkań wygrała tylko dwa, które dały jej trzecią rundę US Open. Na Flushing Meadows męczyła się od pierwszej fazy zmagań aż w końcu została wyeliminowana przez Petrę Kvitovą. Na Dalekim Wchodzie 23-letnia Rosjanka nie odzyskała formy. Przez 2 godziny i 45 toczyła zacięty bój z tajwańską kwalifikantką Kai-Chen Chang. Pierwsza rakieta Toray Pan Pacific i światowego rankingu singlistek przegrała pierwszą partię po tie breaku, w drugiej się zrehabilitowała i po licznych przekłamaniach triumfowała 6:4. W decydującym secie Safina prowadziła 5:3 i gdy wydawało się, że sięgnie po zwycięstwa, przytrafił jej się kolejny kryzys. 18-letnia Chang odrobiła straty, triumfowała 7:5 i odniosła największy sukces w karierze, awansując do trzeciej rundy turnieju Premier 5. Obecnie Azjatka zajmuje w rankingu 132. miejsce.

Chwilę później w ślady Safiny poszła jej rodaczka, mistrzyni Roland Garros, Swietłana Kuzniecowa. 24-latka z Sankt Petersburga została pokonana przez Andreę Petkovic. Niemiecka kwalifikantka zwyciężyła 7:5, 4:6, 6:3. W całym meczu 22-letnia Petkovic miała aż 21 szans na przełamanie, z których wykorzystała 6. Triumf nad Kuzniecową był dla niej pierwszym zwycięstwem nad tenisistką z czołowej dziesiątki rankingu WTA.

W ostatnim poniedziałkowym wieczorem, rozgrywanym późnym wieczorem, Venus Williams uległa Anastazji Pawliuczenkowej. 29-letnia Amerykanka rozpoczęła od mocnego uderzenia, ale z każdym kolejnym gemem jej dominacja była niwelowana. 18-letnia Rosjanka obroniła 8 break pointów, doprowadziła do tie breaku i wygrała do do sześciu. Drugi set również był zacięty, ale decydujące przełamanie w końcówce uzyskała rosyjska kwalifikantka. Co ciekawe, obie tenisistki zdobyły w całym meczu identyczną liczbę punktów.

Najwyżej rozstawione tenisistki, które w pierwszej rundzie otrzymały wolny los, dostarczyły kibicom tyle emocji, że panie kończące zmagania inauguracyjnej fazy mogły sobie pozwolić na mecze bez fajerwerków. Tym sposobem Marion Bartoli rozgromiła Soranę Cirsteę, oddając jej zaledwie trzy gemy, a Samantha Stosur 7:5, 6:0 pokonała Alexę Glatch. Nieco więcej problemów miała Maria Szarapowa, ale w ostatecznym rozrachunku dość pewnie wygrała z Francescą Schiavone (6:1 w trzecim secie).

Na szczególne wyróżnienie zasłużył mecz Nadii Pietrowej z Ai Sugiyamą. Rosjanka wygrała, gdyż Japonka zeszła z kortu przy stanie 1:2 w drugim secie. Dla 34-letniej Sugiyamy było to ostatnie singlowe spotkanie w zawodowej karierze. Występem przed własną publicznością Japonka żegna się z zawodowym cyklem rozgrywkowym. Miejscowym kibicom humorów nie poprawiła Kimiko Date Krumm. Mistrzyni z Seulu wypuściła z rąk prowadzenie 7:5, 5:2 i przegrała z Aleksandrą Wozniak.

Wyniki drugiej rundy singla:
Kai-Chen Chang (Tajwan, Q) – Dinara Safina (Rosja, 1) 7:6(5), 4:6, 7:5
Andrea Petkovic (Niemcy, Q) – Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 5) 7:5, 4:6, 6:3
Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, Q) – Venus Williams (USA, 2) 7:6(6), 7:5

Wyniki pierwszej rundy singla:
Samantha Stosur (Australia, 12) – Alexa Glatch (USA, Q) 7:5, 6:0
Nadia Petrova (Rosja, 13) – Ai Sugiyama (Japonia, WC) 6:0, 2:1 i krecz
Marion Bartoli (Francja, 14) – Sorana Cirstea (Rumunia) 6:3, 6:0
Maria Szarapowa (Rosja) – Francesca Schiavone (Włochy) 4:6, 7:5, 6:1
Aleksandra Wozniak (Kanada) – Kimiko Date Krumm (Japonia, WC) 5:7, 7:6(2), 6:4

Zobacz komplet poniedziałkowych wyników turnieju WTA w Tokio!