Seul: najstarsza triumfatorka turnieju WTA od 26 lat

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: AFP

Dzień przed 39. urodzinami Kimiko Date Krumm wygrała singlowy turniej zaliczany do cyklu WTA. Japonka okazała się najlepsza w Seulu, pokonując w decydującym pojedynku Hansol Korea Open Anabel Medinę Garrigues. Date Krumm zwyciężyła 6:3, 6:3.

We wcześniejszych fazach imprezy Kimiko Date Krumm przełamywała kolejne bariery, zaczynając od pierwszego zwycięstwa w głównej imprezie WTA po wznowieniu kariery. Jednak niespełna 39-letnia nie zadowoliła się pojedynczym sukcesem i skutecznie rywalizowała z młodszymi o kilkanaście lat rywalkami. Obroniła piłkę meczową w konfrontacji z Alisą Klejbanową, następnie ograła Danielę Hantuchovą, a w półfinale okazała się lepsza od ubiegłorocznej mistrzyni turnieju, Marii Kirilenko. W finale Date Krumm musiała skrzyżować rakietę z najsolidniejszą z grona uczestniczek imprezy, rozstawioną z „dwójką” Anabel Mediną Garrigues.

Mająca na swoim koncie trzy półfinały Wielkiego Szlema Date Krumm nie przestraszyła się 27-letniej Hiszpanki. W pierwszym secie wykorzystała jedynego break pointa, dzięki czemu wygrała 6:3. W drugiej odsłonie nastąpiło obniżenie poziomu serwisu obu tenisistek. Date Krumm aż czterokrotnie przełamała Medinę Garrigues, tracąc swoje podanie zaledwie dwa razy. Po 1 godzinie i 28 minutach gry turniejowy triumf Date Krumm stał się faktem, a Japonka udowodniła, że jej powrót na kort nie był bezpodstawny,

Nie myślałam o zdobyciu tytułu. Dzięki temu nie grałam pod presją, moja rywalka bardziej się stresowała. Mecz po raz kolejny przypomniał mi, że to tenis – nie wiadomo jak zagrasz i co się wydarzy. Miłość i wsparcie mojego męża odegrały najważniejszą rolę. Byłam odprężona, silna mentalnie i dobrze przygotowana fizycznie. Przez wszystkie lata gry byłam zmęczona. Przez ostatnich parę lat nie wiedziałam, czy będzie mnie jeszcze stać na walkę w tourze. Teraz wszystko wygląda dobrze” – powiedziała Kimiko Date Krumm.

Kimiko Date Krumm po raz pierwszy zeszła ze światowych w glorii chwały. Kończąc karierę w 1996 roku była sklasyfikowana w czołowej dziesiątce rankingu WTA. Do tego czasu Japonka sięgnęła po 7 singlowych tytułów, doszła do 3 wielkoszlemowych półfinał, a w klasyfikacji wspięła się na 4. lokatę. Po 12 latach przerwy postanowiła wrócić na światowe korty. Początkowo sukcesy odnosiła jedynie w imprezach ITF. Na arenie WTA dzielnie walczyła ze światową czołówką, ale do turnieju w Seulu pozostawała bez zwycięstwa w imprezie głównej. Aż do turnieju w Seulu…

Wróciłam, żeby wygrywać mecze. Chcę kontynuować grę tak długo, jak moje ciało będzie w stanie. Myślę, że pogram jeszcze parę lat” – dodała niespełna 39-letnia Japonka.

Date Krumm została drugą najstarszą tenisistką w historii, która wygrała singlowy turniej WTA. Listę weteranek z tytułem otwiera nazwisko Billie Jean King. Amerykanka wygrała w 1983 w Birmingham, mając 39 lat, 7 miesięcy i 23 dni.

W turnieju gry podwójnej najlepsze okazały się Yung-Jang Chan i Abigail Spears. Tajwanka i Amerykanka pokonały w decydującym spotkaniu 6:3, 6:4 Carly Gullickson i Nicole Kriz. Mistrzynie Hansol Korea Open w ćwierćfinale wyeliminowały polską parę, Klaudię Jans i Alicję Rosolską.

Wynik finału singla:
Kimiko Date Krumm (Japonia) – Anabel Medina Garrigues (Hiszpania, 2) 6:3, 6:3

Wynik finału debla:
Y.J. Chan, A. Spears (Tajwan, USA) – C. Gullickson, N. Kriz (USA, Australia) 6:3, 6:4