Safina lepsza w blisko trzygodzinnym finale

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com/uk.eurosport.yahoo.com, foto: AFP

Dinara Safina wygrała turnieju Banka Koper Slovenia Open w Portorożu. W finałowym pojedynku najwyżej rozstawiona w imprezie Rosjanka pokonała 6:7(5), 6:1, 7:5 grającą z „piątką” Sarę Errani.

Pierwsza partia była zacięta, a obie tenisistki miały spore problemy z utrzymywaniem własnych gemów serwisowych. Safina odnotowała 6 podwójnych błędów, z kolei Errani wygrała zaledwie 31 procent akcji po pierwszym podaniu. W konsekwencji obie tenisistki czterokrotnie wywalczyły przełamania i konieczne stało się rozegranie tie breaka. W trzynastym gemie minimalnie lepsza okazała się 22-letnia Włoszka, która triumfowała do pięciu. Taki obrót wydarzeń wpłynął mobilizująco na liderkę rankingu WTA. W drugim secie Safina przystąpiła do zdecydowanej ofensywy, wzmocniła serwis, nie została przełamana i pewnie triumfowała 6:1. Jednak w decydującym secie mecz znowu stał się wyrównany, a tenisistki często uzyskiwały breaki. Broniąca tytułu Errani wychodziła na prowadzenie, a przy stanie 5:4 od triumfu w całym turnieju dzieliło ją zaledwie utrzymywanie własnego podania. Jednak to zadanie okazało się nieosiągalne dla niewysokiej Włoszki. Safina skoncentrowała się w końcówce, odrobiła straty, a następnie zapisała na swoim koncie dwa ostatnie gemy, triumfując w całym pojedynku. Finałowa batalia trwała aż 2 godziny i 53 minuty.

„Byłaś dla mnie bardzo wymagającą rywalką, ale naprawdę zależało mi na zwycięstwie w tej imprezie” – zwróciła się po meczu do swojej rywalki Dinara Safina.

Dla Dinary Safiny zwycięstwo w Portorożu jest trzecim tegorocznym triumfem turniejowym. Dotychczas 23-letnia Rosjanka okazała się najlepsza w Rzymie i Madrycie. Liderka światowej klasyfikacji singlistek czterokrotnie przegrywała spotkania decydujące o tytule. Taka sytuacja miała miejsce m.in. podczas Australian Open i Roland Garros.

22-letnia Sara Errani zamieniła dwa ubiegłoroczne zwycięstwa w Palermo i Portorożu na dwie finałowe porażki. Jednak tenisistka rodem z Bolonii i tak może być zadowolona z rezultatów osiągniętych na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni. We wcześniejszej fazie sezonu Włoszka mogła poszczycić się jedynie półfinałem w Brisbane i ćwierćfinałem w Marbelli.

Wynik finału singla:
Dinara Safina (Rosja, 1) – Sara Errani (Włochy, 5) 6:7(5), 6:1, 7:5