Szarapowa żegna się z Wimbledonem

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com/wimbledon.org, foto: AFP

Rywalizacja w trzecim dniu kobiecego Wimbledonu przebiegała pod znakiem porażki Marii Szarapowej. Zwyciężczyni imprezy z 2004 roku uległa po trzysetowej batalii Giseli Dulko. Przekonującą wygraną odniosła natomiast Serena Williams. Rozstawiona z „dwójką” Amerykanka potwierdziła dobrą dyspozycję, podobnie jak dwie Francuzki, Virginie Razzano i Marion Bartoli.

Organizatorzy turnieju po raz kolejny wyrazili uznanie dla osiągnięć popularnej Rosjanki. Spotkanie Szarapowej z Giselą Dulko zaplanowano jako pierwszy mecz dnia na korcie centralnym. Początek zmagań należał bezapelacyjnie do 24-latki z Buenos Aires. Dulko pierwsza zdobyła breaka i w obliczu słabej postawy Rosjanki pewnie utrzymała prowadzenie do końca partii. Drugi set również rozpoczął się od ucieczki Dulko. Gdy wydawało się, że mistrzyni sprzed 5 lat zostanie ośmieszona, Szarapowa pokazała ducha walki. Od stanu 0:3 zdobyła sześć kolejnych gemów i triumfowała w całej partii. W decydującym secie Dulko uzyskała przełamanie w ważnym z psychologicznego punktu widzenia siódmym gemie. Faworyzowana Rosjanka wprawdzie odrobiła straty, ale chwilę później widmo porażki ponownie zajrzało jej w oczy. 24-letnia Argentynka zmarnowała cztery piłki meczowe, ale przy piątek okazała się bezbłędna, dzięki czemu zapewniła sobie awans do trzeciej rundy. W całym meczu 22-letnia Szarapowa popełniła 9 podwójnych błędów i odnotowała słabą skuteczność zagrań przy siatce.

W końcówce byłam bardzo zdenerwowana. Ostatni gem był dla mnie wiecznością. Czułam jednak, że muszę zakończyć spotkanie. W przeciwnym razie zrobiłoby się 5:5 i wszystko zaczęłoby się od nowa. Po meczu poczułam olbrzymią ulgę. Szarapowa wraca po poważnej kontuzji, dlatego lepiej grać z nią teraz niż w przeszłości lub przyszłości. Jest niezwykle wymagającą rywalką, zwłaszcza na trawie” – powiedziała po meczu Gisela Dulko, którą teraz czeka konfrontacja z inną Rosjanką, Nadią Pietrową.

O wiele lepsze wrażenie pozostawiła Serena Williams. 27-letnia Amerykanka zdecydowanie ograła Jarmilę Groth. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu potrzebowała zaledwie 58 minut na pokonanie naturalizowanej Australijki. Pojedynek zakończył się wynikiem 6:2, 6:1, Groth popełniła w całym meczu aż 24 niewymuszonych błędów (w tym 10 serwisowych) i odnotowała zaledwie 9 kończących uderzeń. Zdecydowanie lepszymi statystykami może pochwalić się Williams i to ona zagra w trzeciej rundzie z Włoszką Robertą Vinci.

Dzisiaj zagrałam raczej dobrze. Spodziewałam się trudnego meczu. Początek zmagań to zawsze pole do poprawiania różnych elementów gry. Myślę, że mam rezerwy w returnie i akcjach przy siatce. Ekscytująca jest myśl, że mogę grać jeszcze lepiej” – stwierdziła Serena Williams.

Doskonale radzące sobie na trawie Francuzki, Virginie Razzano i Marion Bartoli, straciły łącznie w meczach drugiej rundy dziewięć gemów. Pierwsza z nich pokonała 6:3, 6:0 Jill Craybas, a druga, finalistka Wimbledonu z 2007 roku, ograła 7:5, 6:1 Timeę Bacsinszky. Imponującą formę zaprezentowała także Wiktoria Azarenka. Rozstawiona z „ósemką” Białorusinka odprawiła „na rowerku” Ioanę Ralucę Olaru z Rumunii. W końcowej fazie dnia pewne zwycięstwo odniosła także Jelena Diemientiewa. 27-letnia moskwianka pokonała 6:1, 6:3 Aravane Rezai.

Z rozstawionych tenisistek z imprezą pożegnały się Jie Zheng (nr 16), Alisa Klejbanowa (nr 27) oraz Anastazja Pawliuczenkowa (nr 31). 25-letnia Chinka, półfinalistka ubiegłorocznej edycji imprezy pogromczynię znalazła w osobie Danieli Hantuchovej. Słowaczka triumfowała 6:3, 7:5.

Wyniki drugiej rundy singla:
Gisela Dulko (Argentyna) – Maria Szarapowa (Rosja, 24) 6:2, 3:6, 6:4
Serena Williams (USA, 2) – Jarmila Groth (Australia) 6:2, 6:1
Virginie Razzano (Francja, 26) – Jill Craybas (USA) 6:3, 6:0
Marion Bartoli (Francja, 12) – Timea Bacsinszky (Szwajcaria) 7:5, 6:1
Jelena Diemientiewa (Rosja, 4) – Aravane Rezai (Francja) 6:1, 6:3
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 8) – Ioana Raluca Olaru (Rumunia) 6:0, 6:0
Daniela Hantuchova (Słowacja) – Jie Zheng (Chiny, 16) 6:3, 7:5

Zobacz komplet środowych wyników kobiecego Wimbledonu!