Martina królową Tokio

/ Michał Jaśniewicz , źródło: eurosport.com, foto: toray-ppo.co.jp

Martina Hingis po raz piąty w karierze triumfowała w turnieju Toray Pan
Pacific Open, rozgrywanym w Tokio. Szwajcarka w finale imprezy pokonała
w Serbkę Anę Ivanovic 6:4, 6:2. Spotkanie trwało 71 minut.

Był to trzeci wygrany turniej Hingis od jej powrotu na korty.

„To zwycięstwo jest dla mnie zdecydowanie dwa razy słodsze,”
powiedziała Szwajcarka, „W roku 1997 czy 1998 byłoby to dla mnie rzeczą
normalną. Nigdy nie przypuszczałam, że będę miała okazję wygrać ten
turniej raz jeszcze. Teraz czuje, że na ten triumf bardziej zasłużyłam,
jestem z siebie bardziej dumna.”

Było to czterdzieste trzecie w karierze turniejowe zwycięstwo Hingis,
która w Tokio triumfowała już w 1997, 1999, 2000 oraz 2002. W ubiegłym
sezonie doszła natomiast do finału zawodów w stolicy Japonii, ale
przegrała go z kretesem z Jeleną Dementiewą (0:6, 2:6). W tym roku
Martina wyeliminowała Rosjankę w półfinale Toray Pan Pacific Open,
wygrywając 6:4, 6:3.

Ivanovic drugi raz w karierze zmierzyła się ze szwajcarską mistrzynią.
Pierwszy raz grały ze sobą w ubiegłorocznym finale turnieju w
Montrealu, ale wynik był wówczas całkowicie odmienny. Ana wygrał 6:2,
6:3.

Hingis, która w tym sezonie osiągnęła już finał Gold Coast oraz
ćwierćfinał Australian Open, pomimo zwycięstwa w Tokio pozostanie na
szóstym miejscu w rankingu WTA.

„Liczę, że mogę osiągnąć w tym roku jeszcze większe sukcesy,”
powiedziała Martina, która za zwycięstwo w Toray Pan Pacific Open
zainkasowała 182 000 dolarów. „W tym roku chcę sobie udowodnić, że stać
mnie na jeszcze więcej.”

Ivanovic, osiągając swój trzeci finał turnieju WTA Toru w karierze,
awansuje w poniedziałek z szesnastego na czternastą miejsce w rankingu
kobiecej federacji tenisa.

„Nie czułam się najlepiej,” powiedziała 19-letnia zawodniczka urodzona
w Belgradzie. „Wspaniale jednak było być w finale z Martią. Ona
rozegrała niewiarygodny mecz.”

Wynik finału:

Martina Hingis (Szwajcaria, 2) – Ana Ivanovic (Serbia, 5) 6:4, 6:2