Kolejny

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: sonyericssonwtatour.com

Przed tygodniem w finale turnieju w Ponte Vedra Beach Caroline Wozniacki pokonała Aleksandrę Wozniak. W aktualnym, w o wiele bardziej prestiżowej imprezie Family Circle Cup w Charleston, o tytuł również zagrają dwie tenisistki o polskich korzeniach. Reprezentująca Danię Wozniacki zagra z Niemką Sabine Lisicki.

Rozstawiona z „piątką” Caroline Wozniacki nie miała łatwej przeprawy w spotkaniu półfinałowym. Jej rywalką była najwyżej klasyfikowana tenisistka biorąca udział w turnieju, trzecia rakieta świata Jelena Diemientiewa. Zgodnie z przedmeczowymi oczekiwaniami spotkanie było niezwykle wyrównane. Początek należał jednak do 18-letniej Dunki. Dwunasta tenisistka rankingu WTA wygrała pierwszą partię 6:4, a w drugiej objęła prowadzenie 5:2. Wówczas do kontrataku przeszła Jelena Diemientiewa. 26-letnia Rosjanka dzięki agresywnym i głębokim uderzeniom forhendowym wygrała pięć kolejnych gemów, broniąc po drodze trzy piłki meczowe. Druga odsłona obfitowała w breaki (łącznie aż siedem) i zakończyło się wynikiem 7:5 dla dwukrotnej finalistki imprez wielkoszlemowych. W decydującym secie toczyła się wyrównana walka. Jednak przy stanie 5:5 Wozniacki „na sucho” przełamała Diemientiewą, a następnie własnym podaniem przypieczętowała swój sukces.

Dla Caroline Wozniacki to siódmy finał singlowego turnieju WTA. Dotychczas triumfowała czterokrotnie – w poprzednim sezonie była najlepsza w Sztokholmie, New Haven i Tokio, a przed tygodniem wygrała w Ponte Vedra Beach. Impreza ta, podobnie jak turniej w Charleston, rozgrywana była na zielonej mączce. Caroline Wozniacki ma więc na swoim koncie dziewięć zwycięstw z rzędu na tej nawierzchni.

Dunka nie kryła zadowolenia, zwłaszcza z ostatniej akcji tego spotkania. Zagrywany przez nią forhend wzdłuż linii trafił w linię, mijając zbliżającą się do siatki Rosjankę.

Pogoń w drugim secie kosztowała mnie wiele energii. Do tego czasu byłam bardzo zdegustowana stylem własnej gry. Bez względu na wynik, wiedziałam, że muszę walczyć, grać agresywnie. Moja rywalka właściwie się nie myliła. Należy przyznać, że jest we wspaniałej formie” – powiedziała po spotkaniu turniejowa „jedynka”, Jelena Diemientiewa.

W drugim sobotnim półfinale naprzeciw siebie stanęły Marion Bartoli z Francji i Sabine Lisicki z Niemiec. Spotkanie było o wiele bardziej jednostronne niż pierwszy półfinał. Rozstawiona z „szesnastką” Niemka od początku narzuciła swoje warunki gry. Pewnie serwowała (w całym meczu tylko raz straciła własne podanie) i pokonała grającą z „szóstką” Francuzkę 6:3, 6:1. 19-letnia mieszkanka Berlina po raz drugi w karierze awansowała do finału imprezy WTA. Poprzednie podejście do zdobycia tytułu miało miejsce w Taszkiencie, ale nie zakończyło się sukcesem.

Obecny tydzień z całą pewnością jest najlepszym w karierze 19-letniej Niemki. Sabine Lisicki w pokonanym polu pozostawiła m.in. Venus Williams (5. w rankingu WTA). „Byłam niezwykle szczęśliwa, że dotarłam do półfinału. Naprawdę chciałam wyjść na kort i dobrze zagrać. Przed rokiem zmierzyłam się z Marion na centralnym korcie Wimbledonu i byłam wówczas zbyt nerwowa. Tym razem chciałam tego uniknąć. Zaczęłam dobrze, wyszłam na prowadzenie i wygrałam” – stwierdziła Sabine Lisicki.

Stawką niedzielnego finału będzie 470 punktów rankingowych oraz 187 815 dolarów premii finansowej. Dodatkowo Dunka w razie zwycięstwa awansuje do pierwszej dziesiątki rankingu WTA. Tenisistki te spotkały się dotychczas raz. W ubiegłorocznym Australian Open górą była Wozniacki, która wygrała w trzech setach.

W finale gry podwójnej zmierzą się Bethanie Mattek-Sands i Nadia Pietrowa oraz Liga Dekmeijere i Patty Schnyder.

Wyniki półfinałów:
Caroline Wozniacki (Dania, 5) – Jelena Diemientiewa (Rosja, 1) 6:4, 5:7, 7:5
Sabine Lisicki (Niemcy, 16) – Marion Bartoli (Francja, 6) 6:3, 6:1

Zobacz komplet sobotnich wyników turnieju WTA w Charleston!