Przesiew faworytek

/ Michał Jaśniewicz , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: AFP

Rozstawiona z numerem jeden Dinara Safina bez straty seta awansowała do trzeciej rundy turnieju w Indian Wells. Podobnej sztuki dokonały jej rodaczka Wiera Zwonariowa oraz Dunka Carolina Wozniacki. W kalifornijskich zmaganiach nie grają już natomiast między innymi Marion Bartoli oraz dwie najwyżej sklasyfikowane tenisistki hiszpańskie.

Trzeciego dnia zmagań w Indian Wells do rywalizacji przystąpiły tenisistki rozstawione, które w pierwszej fazie zmagań miały „wolny los”. Swoje piątkowe mecze wygrało tylko osiem z szesnastu tenisistek grających z „numerkami”. Wśród tej grup znalazła się turniejowa jedynka Dinara Safina, która w godzinę i pięćdziesiąt jeden minut pokonała Cwetanę Pironkową 7:6(8), 6:2. W pierwszej partii reprezentantka Bułgarii serwowała już przy stanie 5:4, a w tie breaku miała cztery setbole. Słynąca z umiejętności rozgrywanie tenisowych thrillerów Rosjanka zdołała jednak inauguracyjną partię zapisać na swoje konto, a w drugiej pewnie kontrolowała już przebieg wydarzeń na korcie.

Dinara Safina występuje w Indian Wells po raz szósty. Największy sukces osiągnęła tu trzy lata temu, dochodząc do ćwierćfinału, w którym musiała uznać wyższość Martiny Hingis. Kolejną rywalką Rosjanki będzie Chinka Shuai Peng.

Większych problemów z awansem do kolejnej fazy zmagań nie miały Wiera Zwonariowa (nr 4) oraz Caroline Wozniacki (nr 9). Pierwsza z nich straciła po dwa gemy w każdy z setów z reprezentantką Tajwanu Yung-Jan Chan. Dunka, polskiego pochodzenia, straciła zaś tylko po jednym gemie w każdym z setów w konfrontacji ze Szwajcarką Timeą Baczyński. Mecz ten trwał sześćdziesiąt siedem minut, a trenująca w Lozannie tenisistka tylko raz zdołała wygrać swój serwis.

Długi, dramatyczny i zakończony niespodzianką był mecz Marion Bartoli z Shahar Peer. Rozstawiona z numerem dziesięć Francuzka przed tygodniem wygrała turniej w Monterrey, ale w Indian Wells nie sprostała już swojej pierwszej przeszkodzie na drodze do sukcesu. Reprezentantka Izraela w dwie godziny oraz siedem minut zwyciężyła 1:6, 6:4, 7:5. W całym spotkaniu aż trzynaście gemów kończyło się przełamaniami. Peer, która w pierwszej rundzie wyeliminowała Katarynę Bondarenko, zagra teraz z Anną Czakwetadze.

Swoje pierwsze mecze w turnieju przegrały również dwie rozstawione reprezentantki Hiszpanii. Obie przegrały z reprezentantkami gospodarzy. Anabel Medina Garrigues nie sprostała doświadczonej Jill Craybas, zaś Carla Suares Navarro ugrała tylko cztery gemy z, grającą dzięki „dzikiej karcie”, Aleksandrą Glatch. Pochodząca z Newport Beach w Kalifornii 19-latka to jedna z największych nadziei amerykańskiego tenisa. W 2005 roku osiągnęła finał singlowy i deblowy juniorskiego US Open, zaś dwa lata wcześniej została uznana za najbardziej obiecującą tenisistkę młodego pokolenia przez Tennis Magazine. W dorosłych rozgrywkach wygrała dotąd sześć turniejów ITF, a imprezie WTA Tour w Forest Hills cztery lata temu doszła do półfinału.

Aleksandra Glatch w trzeciej rundzie zagra z Urszulą Radwańską. Polka była sprawczynią największej niespodzianki dnia w Indian Wells, eliminując w trzech setach Swietłanę Kuzniecową.

Wyniki drugiej rundy:
Dinara Safina (Rosja, 1) – Cwetana Pironkowa (Bułgaria) 7:6(8), 6:2
Jill Craybas (USA) – Anabel Medina Garrigues (Hiszpania, 16) 7:5, 3:6, 6:4
Shahar Peer (Izrael) – Marion Bartoli (Francja, 10) 1:6, 6:4, 7:5
Wiera Zwonariowa (Rosja, 4) – Yung-Jan Chan (Tajwan) 6:2, 6:2
Caroline Wozniacki (Dania, 9) – Timea Bacsinszky (Szwajcaria) 6:1, 6:1
Alexa Glatch (USA, WC) – Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 29) 6:3, 6:1

Zobacz komplet piątkowych wyników turnieju w Indian Wells