Kto weźmie wszystko?

/ Michał Jaśniewicz , źródło: australianopen.com/sonyericssonwtatour.com/własne, foto: australianopen.com

W sobotę, o godzinie 9:30 czasu polskiego (19:30 w Melbourne), rozegrany zostanie osiemdziesiątym czwarty finał kobiecych rozgrywek Australian Open. W swój czwarty tytuł w tej imprezie zagra z Serena Williams, naprzeciw której stanie, nie mająca jeszcze na swoim koncie wielkoszlemowego triumfu, Dinara Safina.

Serena Williams jeden tytuł w tym roku w Melbourne zdobyła. Dziś w parze ze swoją siostrą Venus w finale gry deblowej wygrały z Ai Sugiyamę oraz Danielę Hantuchovą 6:4, 6:1. W grze pojedynczej Amerykanka również radzi sobie doskonale, w dotychczasowych sześciu spotkaniach straciła tylko jednego seta – w ćwierćfinale ze Swietłaną Kuzniecową. W półfinale pewnie wygrała natomiast z, będącą w doskonałej formie, Jeleną Diemientiewą 6:3, 6:4.

Młodsza z sióstr Williams triumfowała w singlowej rywalizacji Australian Open już trzykrotnie. Co ciekawe miało to miejsce dwa, cztery oraz sześć lat temu. Czy Amerykanka będzie w stanie podtrzymać passę zwycięstw w Melbourne co dwa lata?

Na drodze Sereny Williams stanie rozstawiona z numerem trzy Dinara Safina, która w tym roku przerwała serię nieudanych występów na Antypodach. W poprzednich sezonach pochodząca z Moskwy tenisistka nie przeszła w Australian Open dalej niż do trzeciej rundy. Awans do finału nie przyszedł Rosjance łatwo, w trzysetowych bataliach pokonała w drugiej rundzie Jekatarinę Makarową, w czwartej rundzie Alize Cornet, a w ćwierćfinale reprezentantkę gospodarzy – Jelenę Dokić. Dla Dinary Safiny sobotni mecz będzie drugim występem w wielkoszlemowym finale. W ubiegłym roku przegrała ona decydujący mecz Roland Garros z Aną Ivanović.

Serena Williams grała z Dinarą Safiną sześciokrotnie, wygrywając pięć z tych batalii. W ubiegłym roku obie tenisistki zmierzyły się trzy razy. Rosjanka wygrała w ćwierćfinale imprezy na kortach ziemnych w Berlinie, zaś Amerykanka w półfinale US Open oraz w fazie grupowej turnieju mistrzyń. W Australian Open jeszcze nigdy ze sobą nie grały.

Stawką sobotniego finału będzie nie tylko wielkoszlemowy laur oraz dwa miliony dolarów australijskich (przegrana wzbogaci się o milion), ale również zostanie liderką rankingu WTA. Dinara Safina po raz pierwszy w karierze objęłaby przodownictwo w tym zestawieniu, zaś dla Sereny Williams byłby to kolejny powrót na szczyt listy najlepszych tenisistek świata.