Przerwana seria Diemientiewej

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com/australianopen.com, foto: australianopen.com

Dinara Safina i Serena Williams zmierzą się w sobotnim finale Australian Open pań. 22-letnia Rosjanka wyeliminowała w półfinale Wierę Zwonariową, kończąc jej najlepszy start w Wielkim Szlemie w karierze. Natomiast 27-letnia Amerykanka przerwała fantastyczną passę zwycięstw Jeleny Diemientiewej, podtrzymując tym samym szansę na przedłużenie własnej serii triumfów w Melbourne. Rozstawiona z „dwójką” Williams zwyciężała w Australian Open w latach nieparzystych: 2003, 2005 i 2007.

Jako pierwsze rozegrano spotkanie Sereny Williams z Jeleną Diemientiewą. Przed meczem faworytką wydawała się być Rosjanka. To ona pewniej pokonywała kolejne przeszkody w Australian Open i to ona mogła poszczycić się fantastyczną serią piętnastu kolejnych zwycięstw. Jednak półfinałowa rzeczywistość zweryfikowała te przypuszczenia. Serena Williams rozegrała najlepsze spotkanie w turnieju i triumfowała 6:3, 6:4. W pierwszej partii jedyny break padł łupem Amerykanki. Rozstawiona z „dwójką” Serena przełamała rywalkę w ósmym gemie, a następnie własnym serwisem przypieczętowała zwycięstwo w pierwszym secie. Druga odsłona zaczęła się po myśli Diemientiewej, która objęła prowadzenie 3:0. Trzykrotna mistrzyni Australian Open odrobiła straty i sama zdobyła przewagę przełamania, wychodząc na 4:3. 26-letnia moskwianka nie poddała się i wyrównała stan partii. Na więcej nie starczyło jej jednak sił, gdyż 27-letnia Amerykanka wygrała dwa ostatnie gemy i całe spotkanie. Mecz trwał 1 godzinę i 39 minut i zakończył się wynikiem 6:3, 6:4.

Serena Williams uzyskała wyraźną przewagę w serwisie. Amerykanka odnotowała 10 asów, nie popełniając żadnego podwójnego błędu. Rosjanka w tych statystykach wypadła o wiele gorzej. Diemientiewa bezpośrednio z serwisu wygrała zaledwie 3 punkty, a rywalce ofiarowała aż 8 prezentów. Wskaźniki skuteczności wygrywania piłek po pierwszym i drugim podaniu również osiągnęły wyższy poziom po stronie Williams.

27-letnia Amerykanka stanie przed szansą wygrania imprezy w Melbourne po raz czwarty. Przerwała także dwie serie Jeleny Diemientiewą: piętnastu zwycięstw z rzędu i trzech kolejnych triumfów nad młodszą z sióstr Williams.

Chciałam zagrać lepiej niż we wcześniejszych pojedynkach z nią. Byłam niezwykle spokojna. Chciałam utrzymać koncentrację. To był dobry mecz” – stwierdziła Williams.

Była dzisiaj bardzo silna. Ja nie zagrałam wystarczająco głęboko i agresywnie. To pozwoliło jej ciągle atakować i dyktować warunki. Była niezwykle skoncentrowana. Rozegrałyśmy dobre spotkanie. Nie mam czego żałować. Wspaniale spędziłam czas. Od początku roku rozegrałam przecież wiele spotkań, które wygrałam” – powiedziała Diemientiewa.

Drugi półfinał był wewnętrzną sprawą Rosjanek. Triumfowała ta wyżej notowana – Dinara Safina. Pokonała ona starszą o 2 lata rodaczkę, Wierę Zwonariową. W pierwszej partii rozstawiona z „trójką” Safina triumfowała 6:3. W drugim secie swoją szansę otrzymała Zwonariowa, która przełamała rodaczkę i prowadziła 6:5. Jednak rozstawiona z „siódemka” moskwianka nie zdołała utrzymać podania. Konieczne stało się rozegranie tie breaka, w którym lepsza okazała się Safina, triumfując do czterech.

Przez cały mecz inicjatywa spoczywała po stronie Safiny, która popełniła dwukrotnie więcej błędów od rywalki. Miała także wyraźną przewagę w piłkach bezpośrednio wygranych: 28-13.

Dla Dinary Safiny będzie to drugi występ w finale Wielkiego Szlema. Przed rokiem przegrała grała o tytuł Roland Garros, ale uległa Anie Ivanović.

Byłam bardziej agresywna niż w poprzednich meczach. Myślę, że pierwszy set był perfekcyjny. W drugim otrzymałam szansę, przy których powinnam wykazać się większą agresją. Rozegrałam świetnego gema przy stanie 5:6 i bardzo solidnego tie breaka. Jestem bardzo zadowolona ze swojej dzisiejszej gry” – oznajmiła Safina.

W finale gry podwójnej spotkają się dwa niezwykle doświadczone i utytułowane duety. Naprzeciw siebie staną Daniela Hantuchova z Ai Sugiyamą oraz siostry Williams. Duet słowacko-japoński pokonał w półfinale Nathalie Dechy i Marę Santangelo 6:4, 6:3. Natomiast Venus i Serena zdeklasowały Casey Dellacquę i Francescę Schiavone, triumfując 6:0, 6:2.

Wyniki półfinałów singla:
Dinara Safina (Rosja, 3) – Wiera Zwonariowa (Rosja, 7) 6:3, 7:6(4)
Serena Williams (USA, 2) – Jelena Diemientiewa (Rosja, 4) 6:3, 6:4

Wyniki półfinałów debla:
D. Hantuchova, A. Sugiyama (Słowacja, Japonia, 9) – N. Dechy, M. Santangelo (Francja, Włochy) 6:4, 6:3
S. Williams, V. Williams (USA, 10) – C. Dellacqua, F. Schiavone (Australia, Włochy, 12) 6:0, 6:2