Kantońskie problemy Marty
Marta Domachowska nie zdążyła zagrać ani jednego spotkania w turnieju tenisistek w Kantonie. Druga rakieta Polski wycofała się z konkurencji singlowej i poddała walkowerem mecz deblowy. Przyczyną decyzji warszawianki jest choroba wirusowa.
Domachowska początkowo była w turnieju nierozstawiona, a jej pierwszą przeciwniczką miała być Jill Craybas. Jednak w wyniku wycofania się z imprezy Patty Schnyder, naszą zawodniczkę przesunięto na sam dół drabinki, gdzie miejsce zajmuje zawsze uczestniczka grająca z "dwójką", i przyznano jej dziewiąty numer rozstawienia. Niestety, choroba uniemożliwiła start Marcie, na czym skorzystała kolejna reprezentantka gospodarzy, Yanchong Chen, pokonana w ostatniej rundzie eliminacji. Chinka w meczu otwarcia gładko przegrała z Camille Pin 2:6, 3:6.
W wyniku choroby Domachowska zrezygnowała też z rywalizacji w deblu. Razem z Giselą Dulko oddały walkowerem mecz z rozstawionymi z numerem trzecim Jill Craybas i Olgą Goworcową.
Tymczasem w innych pojedynkach singlowych świeżo upieczona zdobywczyni Pucharu Federacji wraz z ekipą Rosji, Wiera Zwonariowa, pokonała 6:1, 6:2 swoją rodaczkę, Anastazję Rodionową. Główna faworytka zawodów w Kantonie spędziła na korcie niecałą godzinę. W tym czasie Rodionowa, której zdarzyło się już w tym roku reprezentować Australię, ugrała zaledwie trzy gemy. Zwonariowa nie miała problemów z utrzymaniem własnego podania, w przeciwieństwie do koleżanki, która czterokrotnie straciła gemy przy swoim serwisie. W drugiej rundzie Wiera zmierzy się z chińską "szczęśliwą przegraną", Yi-Fan Xu.
Shuai Peng, druga z największych faworytek gospodarzy, nie straciła seta w potyczce z Marą Santangelo. Rozstawiona z numerem czwartym Chinka wywalczyła zwycięstwo w półtorej godziny, wykorzystując pięć z czternastu szans break pointowych. 27-letnia Włoszka powraca do gry po długiej przerwie, spowodowanej kontuzją lewej stopy. Swój pierwszy turniej w tym roku rozegrała w maju w Rzymie, odpadając w pierwszej rundzie z Aloną Bondarenko.
W meczach drugiej rundy porażki odniosły rozstawione zawodniczki: Maria Korytcewa (numer 8) i Olga Goworcowa (numer 6).