Safarova wygrywa najmniejszy turniej

/ Michał Jaśniewicz , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: sonyericssonwtatour.com

Lucie Safarova wygrała swój pierwszy turniej od przeszło dwóch i pół lat. W finale zawodów Forest Hills Tennis Classic w Nowym Yorku 21-letnia Czeszka pokonała Peng Shuai 6:4, 6:2. Dla Chinki był to drugi mecz o tytuł imprezy WTA Tour i druga porażka.

W finale turnieju bezpośrednio poprzedzającego US Open spotkały się dwie nierozstawione zawodniczki, dla których tegoroczny sezon nie był najbardziej udany. Zmagania w Forest Hills okazały się przełomowe szczególnie dla Lucie Safarovej. Od dłuższego czasu zmaga się ona z licznymi kontuzjami (głównie mięśni), a przed startem w Nowym Yorku legitymowała się w tym roku bilansem spotkań 12-17.

Początek zmagań w Forest Hills dla leworęcznej Safarovej również nie był najłatwiejszy. W pierwszej rundzie pokonała ona Akgul Amanmuradovą 6:7(11), 6:3, 6:3 – nie wykorzystując w pierwszym secie sześciu setboli, w drugiej rundzie, mimo porażki w pierwszym secie, pokonała Jameę Jackson 3:6, 6:3, 6:0. Od półfinału było już jednak dużo lepiej. W dwóch ostatnich meczach turnieju Lucie Safarova traciła po sześć gemów.

„Naprawdę dobrze tu się czuje. Jest to bardzo spokojne miejsce, a ja mam stąd wspaniałe wspomnienia wygrania swojego pierwszego turnieju,” powiedziała Safarova, która triumfowała w Forest Hills także w 2005 roku – zdobywając wówczas swój pierwszy tytuł WTA w karierze. „Na początku sezonu byłam kontuzjowana i nie osiągałam swoich najlepszych wyników, ale ten tydzień pomógł mi odbudować pewność siebie przed zbliżającym się US Open.”

Turnieju Forest Hills Tennis Classic jest najmniejsza imprezą w kalendarzu WTA Tour. Rozgrywany był tu wyłącznie turniej singlowy i to bez eliminacji. W zmaganiach wzięło udział szesnaście zawodniczek. Łączna pula nagród wyniosła zaś 74 800 dolarów, z czego Safarova zainkasowała 22 tysiące, a Peng 12 tysięcy.

Wynik finału:
Lucie Safarova (Czechy) – Peng Shuai (Chiny) 6:4, 6:2