Zakończone spotkanie Radwańskiej, manewry organizatorów

Agnieszka Radwańska (numer 14) jako trzecia tenisistka w dniu dzisiejszym awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Roland Garros. Polka pokonała w dwóch setach Ukrainkę Marię Korytcewą. Wtorek upływa w Paryżu pod znakiem opadów deszczu, które zmusiły organizatorów do radykalnych zmian w planie. Zanim rozpadało się na dobre, do kolejnej fazy turnieju przeszły dwie Rosjanki, Swietłana Kuzniecowa (numer 4) i Dinara Safina (numer 13).

Spotkanie Agnieszki Radwańskiej z Marią Korytcewą rozpoczęło się już wczoraj, ale przy stanie 5:4 i 40:40 dla polskiej zawodniczki w Paryżu zaczęło padać. Mecze zostały przerwane. Dzisiaj Polka miała pojawić się na korcie numer trzy tuż po zakończeniu meczu Safiny. Ale w momencie, gdy Rosjanka radowała się po ostatniej piłce meczu, opady powróciły. Krakowianka czekała kilka godzin. Wznowiony pomiędzy godziną 17 a 18 pojedynek był jednostronnym popisem Agnieszki, która straciła już tylko trzy gemy. Więcej informacji na temat poczynań najlepszej z Polek pojawi się już wkrótce na naszej stronie w bezpośredniej korespondencji ze stolicy Francji.

Swietłana Kuzniecowa, finalistka z roku 2006, uporała się ze swoją przeciwniczką w nieco ponad godzinę. Japonka Aiko Nakamura już po raz czwarty podjęła próbę poprawienia swojego życiowego wyniku na French Open, jakim jest pierwsza runda. Nieskutecznie. Azjatka popełniła mniej niewymuszonych błędów, ale nie otrzymała ani jednej możliwości break pointowej. Sama cztery razy straciła własne gemy serwisowe, co nie dawało jej w potyczce z czwartą tenisistką świata żadnych szans na awans. Kuzniecowa czeka na swoją kolejną rywalkę, a może nią być Francuzka Violette Huck lub Amerykanka Vania King.

Druga z Rosjanek, Dinara Safina, straciła w pierwszej rundzie paryskiej imprezy cztery gemy, w tym jednego serwując. Młodsza z ukraińskich sióstr Bondarenko ustanowiła niechlubny rekord trzydziestu niewymuszonych błędów oraz trzech podwójnych potknięć przy serwisie. Safina pewniej serwowała, lepiej rozwiązywała sytuacje przy siatce i ostatecznie to ona zajęła miejsce w drugiej rundzie. Jej następną przeciwniczką będzie lepsza z pary Magdalena Rybarikova – Karolina Sprem.

W przerwie między opadami swoje spotkanie rozstrzygnęła także Amelie Mauresmo. Rozstawiona z numerem dwudziestym drugim pupilka gospodarzy nie wspięła się na wyżyny swoich umiejętności w pojedynku z Olgą Sawczuk, ale pomimo to wygrała. Ukrainka broniła się dzielnie przez ponad dwie godziny. W pierwszym secie Francuzka była lepsza 7:5. W partii tej doszło w sumie aż do siedmiu przełamań. W drugiej odsłonie panie bardziej kontrolowały swoje gemy serwisowe. Olga zdobyła tę odsłoną, wykorzystując jednego breaka więcej. W trakcie ostatnich trzydziestu czterech minut meczu Mauresmo, najwyraźniej wyczuwająca nadciągające opady deszczu, zmobilizowała się i pozwoliła przeciwniczce na wygranie jednego gema.

Porażka Olgi Sawczuk przypieczętowała klęskę reprezentacji ukraińskiej w Paryżu. Wczoraj odpadła ich najlepsza zawodniczka, Alona Bondarenko. Dziś do grona przegranych dołączyła jej siostra Katarina, wspomniana Sawczuk, Julia Wakulenko oraz Maria Korytcewa. W sumie w stolicy Francji nadal walczy dwoje tenisistów z tego kraju, Tatiana Perebijnis i Juliana Fedak. Katerina Bondarenko już za kilka dni wystartuje również w grze mieszanej, a pięć pań także w grze podwójnej.

Organizatorzy turnieju zredukowali dzisiejszy plan startowy. Na korcie na pewno nie pojawi się Marta Domachowska w pojedynku pierwszej rundy z Rossaną de los Rios. Odbędą się tylko mecze rozpoczęte wczoraj i przerwane oraz te, które zaczęły się dzisiaj i wymagają dokończenia.

Pierwsza runda singla
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 3) – Aiko Nakamura (Japonia) 6:2, 6:3
Dinara Safina (Rosja, 13) – Katerina Bondarenko (Ukraina) 6:1, 6:3
Agnieszka Radwańska (Polska, 14) – Maria Korytcewa (Ukraina) 6:4, 6:3
Amelie Mauresmo (Francja, 22) – Olga Sawczuk (Ukraina) 7:5, 4:6, 6:1

Z naszym działem Wyniki jesteś na bieżąco z paryskimi wydarzeniami!