Miami. Barty z trofeum! Drugi duży sukces Australijki w singlu!

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Australijka Ashleigh Barty została pierwszą w historii mistrzynią Miami Open na Hard Rock Stadium! W finale pokonała Czeszkę Karolinę Pliszkovą 7:6(1), 6:3. To największy sukces Barty w singlu obok zwycięstwa w ubiegłorocznym WTA Elite Trophy w Zhuhai.

Zarówno dla Karoliny Pliszkovej, jak i dla Ashleigh Barty dzisiejszy finał był pierwszym w turnieju rangi Premier Mandatory. Warto jednak zauważyć, że o ile Czeszka wcześniej czterokrotnie osiągała półfinał zawodów tej kategorii (w tym przed dwoma laty w Miami), o tyle Australijka nigdy wcześniej nie przeszła nawet 4. rundy. Tym razem obydwie spisywały się w nowym otoczeniu wyśmienicie. Barty dotarła również do półfinału debla, w którym jak dotąd osiągnęła więcej sukcesów, ze zwycięstwem w ubiegłorocznym US Open na czele.

Finał singla lepiej rozpoczął się dla bardziej doświadczonej Pliszkovej. Rozstawiona z numerem pięć tenisistka zdobyła przewagę przełamania już w trzecim gemie spotkania. Nie oznacza to jednak, że Barty grała słabiej. Mecz był bardzo wyrównany, a reprezentantka naszych południowych sąsiadów miała po prostu nieco więcej szczęścia na samym początku. Australijka wyrównała na 3:3 i stopniowo zaczynała grać coraz lepiej od rywalki. Pomagał jej w tym, jak to często ma miejsce w jej przypadku, świetny serwis. To właśnie ten element okazał się też kluczowy w decydującym o wyniku partii tie-breaku. Zawodniczka z antypodów przegrała w nim tylko jeden punkt.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się od bardzo długiego gema (aż siedem równowag) zakończonego wykorzystaniem przez Barty piątego break-pointa. W kolejnym gemie serwisowym Czeszki znów mogło dojść do takiej sytuacji, ale tym razem Pliszkova zdołała utrzymać podanie po sześciu równowagach i dwóch obronionych okazjach na przełamanie. Jednak to jak męczyła się finalistka US Open 2016, podczas gdy przy podaniu Barty niemal nie była w stanie zdobyć punktu, nie zwiastowało dla niej nic dobrego. Australijka dyktowała warunki gry przez resztę seta. Wkrótce zdobyła kolejnego breaka, bez straty punktu, kończąc tym samym mecz wynikiem 7-6(1) 6-3.

Dla Ashleigh Barty jest to największy sukces w grze pojedynczej obok triumfu w ubiegłorocznym WTA Elite Trophy w Zhuhai. Wciąż jednak daleki od jej osiągnięć w deblu, gdzie ma na koncie zwycięstwo w ostatnim US Open i cztery inne wielkoszlemowe finały. Może jednak wkrótce dorówna tym osiągnięciom w singlu?

 


Wyniki

Finał singla:
Ashleigh Barty (Australia, 12) – Karolina Pliszkova (Czechy, 5) 7:6(1), 6:3