Osaka: Media były moim największym problemem

/ Dominika Opala , źródło: www.tennisworldusa.org /własne, foto: AFP

Naomi Osaka zdaje sobie sprawę z uwagi mediów, jaka jej towarzyszy. Nie zawsze tak jednak było. Ta atencja nasiliła się, kiedy Japonka wygrała ubiegłoroczną edycję BNP Paribas Open w Indian Wells i na początku kontakty z dziennikarzami były dla niej pewną barierą.

Naomi Osaka sprawia wrażenie skromnej i nieśmiałej. Obecnie Japonka jest bardziej otwarta na komunikację niż miało to miejsce jeszcze rok temu. Przełom w karierze tenisistki urodzonej w Osace nastąpił w sezonie 2018. Liderka rankingu wygrała wtedy turniej rangi Premier Mandatory w Indian Wells, a potem przyszedł sukces podczas US Open. W kolejnym roku okazała się najlepsza w Australian Open oraz awansowała na pierwsze miejsce w rankingu. Takie osiągnięcia nie mogą przejść bez echa i oczywistym jest, że zainteresowanie Osaką musiało się nasilić.

Na konferencji prasowej w czasie trwającego aktualnie BNP Paribas Open podzieliła się odczuciami z tym związanymi – Czuję się naprawdę doceniona, ponieważ miałam media wokół siebie nawet wtedy, gdy nie przypuszczałam, że będą – przyznała dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa. – Przyzwyczaiłam się do tego, trochę rok temu, potem zdecydowanie pomogły US Open i Australian Open, bo więcej ludzi przychodziło na moje treningi. Choć w Indian Wells jest nieco bardziej intymnie, trenuję, jak zwykle na korcie numer 3, więc ludzie otaczają cały teren kortów. Głównie są to dzieci, one są naprawdę słodkie – dodała.

Osaka wyznała też, że to kontakt z mediami był dla niej największym wyzwaniem, gdy zyskała popularność – Nie bierzcie tego do siebie, przepraszam – powiedziała z uśmiechem. – Jeśli chodzi o zwykłych ludzi, to oni mnie zatrzymują i chcą sobie robić ze mną zdjęcia, co zwykle mnie szokuje, bo są to momenty, których się nie spodziewam. Kiedy dzieje się tak w czasie turnieju, wszystko jest w porządku, ale gdy przykładowo jestem na zakupach, to mnie to stresuje – wyznała 21-latka z Kraju Kwitnącej Wiśni.