WTA Finals. Solidność górą

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

We wtorek odbyła się druga kolejka spotkań w ramach Grupy Białej Mistrzostw WTA. Bardzo blisko awansu jest już Elina Switolina, która pokonała Karolinę Pliszkovą. W drugim meczu Caroline Wozniacki okazała się lepsza od Petry Kvitovej.

Jako pierwsze na korcie pojawiły się Dunka i leworęczna Czeszka. Na początku obie tenisistki grały nerwowo i popełniały sporo błędów. Jako pierwsza grę uspokoiła 28-latka urodzona w Odense, która odebrała podanie rywalce w ósmym gemie. Obrończyni tytułu przy 5:4 miała piłkę setową, ale dwukrotna mistrzyni Wimbledonu wybroniła się i doprowadziła do wyrównania. Kvitova w jedenastym gemie miała szansę na przełamanie, ale jej nie wykorzystała, a chwilę później sama straciła podanie i reprezentantka Danii wyszła na prowadzenie 1:0 w meczu. Zawodniczka naszych południowych sąsiadów lepiej rozpoczęła drugą odsłonę spotkania i odskoczyła na 3:1. Wozniacki zdołała odrobić straty, ale trzy ostatnie gemy padły łupem Czeszka, która wyrównała stan rywalizacji. W decydującej partii szala zwycięstwa przechyliła się na stronę zdecydowanie równiej grającej Dunki. Wozniacki odebrała serwis rywalce w pierwszym i piątym gemie, dzięki czemu po 2 godzinach i 19 minutach walki mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

Zagrałam dzisiaj dużo lepiej. Dobrze returnowałam, serwowałam i poruszałam się po korcie – wyjaśniła po meczu turniejowa „dwójka”. – Grając z Petrą musisz się trzymać swojej gry. Próbowałam więc cały czas być skoncentrowana i przebijać jak najwięcej piłek na drugą stronę. Cały czas miałam wiarę w zwycięstwo i się nie poddawałam. Dobrze znam schematy Petry, ale to czasem niewiele pomaga. Ona gra tak szybko, że czasem po prostu nie masz czasu na reakcję. Próbowałam sprawić, żeby czuła się niekomfortowo na korcie, żeby miała wrażenie, że nie jest w dobrej pozycji do ataku i to zdało dzisiaj egzamin.

W drugim wtorkowym spotkaniu Elina Switolina okazała się lepsza od Karoliny Pliszkovej. O losach pierwszego seta zadecydowało pojedyncze przełamanie, które 24-latka urodzona w Odessie zdobyła w szóstym gemie. W drugiej części meczu Czeszka od stanu 2:2 wygrała cztery gemy z rzędu i doprowadziła do remisu. W decydującej partii Ukrainka odskoczyła na 4:0 i wypracowanej przewagi już nie roztrwoniła, dzięki czemu po godzinie i 54 minutach gry odniosła drugie zwycięstwo w Grupie Białej.

Moim celem było przebicie zawsze jednej piłki extra nad siatką, walka do samego końca i nie popełnianie prostych błędów – przyznała na konferencji prasowej reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów. – Myślę, że to było kluczowe dzisiaj, bo Karolina grała falami i miałą trochę problemów ze swoim serwisem. Ja musiałam być przygotowana, żeby wykorzystać nadarzające się okazje.

Switolina w czwartek zmierzy się z Caroline Wozniacki, a awans do półfinału da jej jeden wygrany set.

Nie będę o tym myśleć, bo nie chce mieć takich myśli w głowie przed następnym meczem – zapowiedziała pierwsza rakieta Ukrainy. – Przeciwko Carolinie czeka mnie kolejna trudna przeprawa. Ona zawsze walczy do samego końca, tak samo jak ja, więc to na pewno nie będzie łatwy pojedynek.


Wyniki

Grupa Biała
Caroline Wozniacki (Dania, 2) – Petra Kvitova (Czechy, 4) 7:5 3:6 6:2
Elina Switolina (Ukraina, 6) – Karolina Pliszkova (Czechy, 7) 6:3 2:6 6:3