Hiroszima. Anisimova rozpędzona, najbliżej jej zatrzymania była… Radwańska
Amanda Anisimova znów zachwyca. 17-letnia Amerykanka wyrzuciła z turnieju w Hiroszimie rozstawioną z numerem 7 Saisai Zheng. Jak dotąd najtrudniejsze warunki postawiła jej Urszula Radwańska.
Nastoletnia Amerykanka z powodu kontuzji kostki straciła ponad cztery miesiące gry, ale jak już wróciła, to na nowo jest o niej głośno. Łącznie z kwalifikacjami od sierpnia wygrała 10 z 13 spotkań w rozgrywkach WTA.
Pokonała m.in. Urszulę Radwańską, już na miejscu, w eliminacjach w Hiroszimie. Zresztą żadna inna tenisistka nie sprawiła jej na razie tylu kłopotów co Polka. Żadna, poza właśnie młodszą z sióstr Radwańskich, nie urwała jej jeszcze seta.
Anisimova szybko pnie się w rankingu. Ale trudno, żeby było inaczej, skoro w tak imponującym stylu zwyciężyła notowaną dużo wyżej, bo na 76. miejscu Saisai Zheng. Potrzebowała do tego zaledwie 14 gemów – po 7 w każdym secie. Wygrywała 6:1, 6:1. To jej drugie takie zwycięstwo. W pierwszej rundzie Janę Fett również zwyciężyła 6:1, 6:1.
W ćwierćfinale Anisimova spotka się z Anną Karoliną Schmiedlovą lub Viktoriją Golubic.
Do 1/4 finału w środę awansowała również Alja Tomljanović, a pojedynek Luksiki Kumkhum z Qiang Wang przerwano przy stanie 7:5, 3:2 dla tej pierwszej.
Wyniki
Druga runda singla:
Amanda Anisimova (USA, Q) – Saisai Zheng (Chiny, 7) 6:1, 6:1
Alja Tomljanović (Australia) – Lin Zhu (Chiny) 7:5, 6:4