Hertogenbosch. Vandeweghe o krok od finału, Mertens poza rywalizacją

/ Jakub Karbownik , źródło: własne, foto: AFP

Coco Vandweghe dzielą już tylko dwa mecze od kolejnego tytułu mistrzyni Libema Open. Sytuacja jest tym łatwiejsza dla Amerykanki, że ubyła jej najgroźniejsza rywalka. Na drugiej rundzie swój występ zakończyła Elise Mertens.

Po czwartkowych opadach deszczu, które storpedowały plan gier kobiecej rywalizacji, niektóre zawodniczki musiały rozegrać w piątek mecze drugiej rundy i ćwierćfinały. Tymi, które dwukrotnie wyszły na kort były Antonia Lottner, Arina Sabalenka i Kirsten Flipkens.

Tylko tej ostatniej udało się przetrwać ten „maraton”. Belgijka najpierw po zaciętym meczu pokonała turniejową trójkę, Kiki Bertens. A następnie w dwóch setach odprawiła Arinę Sabalenkę.

Białorusinka swój mecz z Ajlą Tomlajnović, którego stawką był awans do ćwierćfinału rozpoczęła w czwartek. Z powodu opadów pojedynek został jednak przerwany przy stanie 1:1 w setach. Powrót następnego dnia był krótki. Turniejowa ósemka potrzebowała niespełna pół godziny, aby wygrać decydującego seta.

Na jeszcze wcześniejszym etapie zatrzymany został pojedynek między Antoniną Lottner i Elise Mertens. Tenisistki wznowiły grę w piątek przy stanie 2:2 w pierwszym secie.

Zwycięsko z rywalizacji wyszła Niemka, która w meczu o półfinał zmierzyła się z Viktorią Kuzmovą. Jednak dwa spotkania jednego dnia to było za dużo dla sklasyfikowanej w połowie drugiej setki rankingu tenisistki naszych zachodnich sąsiadów.

Zacięty bój o swój trzeci półfinał Libema Open stoczyła Coco Vandweghe. Rywalką turniejowej jedynki była jej rodaczka Alison Riske. Piątkowy pojedynek był jedenastym starciem obu Amerykanek i trzecim na trawie. Dotychczasowy bilans spotkań na zielonej nawierzchni był remisowy. I również wokół tego wyniku oscylował rezultat ćwierćfinału.

Po tym, jak pierwszą partię wygrała Vandweghe, a drugą Riske w rozstrzygającym secie żadna z tenisistek nie oddała swego podania i o losach seta oraz meczu musiał decydować tie-break.

W tym lepiej zaprezentowała się mistrzyni imprezy z 2014 i 2016 roku. Broniąc siedem piłek meczowych, wykorzystała swą piątą okazje do zakończenia spotkania i w walce o finał spotka się z Aleksandrą Krunić. Rozstawiona z numerem siedem Serbka w piątkowym spotkaniu pokonała Veronikę Kudermetovą.


Wyniki

Druga runda singla:
Kirsten Flipkens (Belgia) – Kiki Bertens (Holandia, 3) 6:4, 6:7(6),6:1
Antonia Lottner (Niemcy) – Elise Mertens (Belgia, 2) 7:5, 6:3
Arina Sabalenka (Białoruś, 8) – Ajla Tomljanovic (Australia) 3:6, 7:6(5), 6:0

Ćwierćfinały singla:
Coco Vandeweghe (USA, 1) – Alison Riske (USA) 7:6(6), 3:6, 7:6(12)
Aleksandra Krunic (Serbia, 7) – Veronika Kudermetova (Rosja) 6:2, 6:2
Viktoria Kuzmova (Słowacja) – Antonia Lottner (Niemcy) 6:3, 6:2
Kirsten Flipkens (Belgia) – Arina Sabalenka (Białoruś, 8) 6:4, 6:4