Roland Garros. Amerykanki nie lubią mączki?

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

Po niedzielnych spotkaniach powody do dumy mają Amerykanie. O najlepszą czwórkę paryskiej imprezy powalczą Madison Keys i Sloane Stephens. Pierwsza z nich zmierzy się z Julią Putincewą, a mistrzyni US Open następną rywalkę pozna dopiero jutro.

Jako pierwsza miejsce w ćwierćfinale zapewniła sobie młodsza z reprezentantek Stanów Zjednoczonych, która pokonała Mihaelę Buzarnescu. Rumunka, która rundę wcześniej wyeliminowała Elinę Switolinę, przez większość czasu była bezradna w starciu z agresywnie grającą Keys. Leworęczna tenisistka w drugim secie doprowadziła z wyniku 1:5 do 4:5, ale na więcej rywalka już jej nie pozwoliła. Amerykanka została trzynastą aktywną tenisistką, która osiągnęła ćwierćfinał we wszystkich czterech imprezach wielkoszlemowych.

To niesamowite, inne słowo nie przychodzi mi do głowy – skomentowała swoje osiągnięcie 23-latka urodzona w Rock Island. – To na pewno był najtrudniejszy Wielki Szlem dla mnie i zawsze miałam największe wątpliwości czy mogę tutaj dobrze wypaść, więc awans do ćwierćfinału naprawdę dużo dla mnie znaczy. Mączka wciąż nie jest moją ulubioną nawierzchnią, ale czuje się na niej zdecydowanie bardziej komfortowo. Czuję, że w tym roku udało mi się znaleźć balans pomiędzy byciem bardziej cierpliwą, a swoją grą. Pamiętam jak lubię grać w tenisa, ale jednocześnie jestem w stanie dodać kilka uderzeń ekstra w każdej wymianie.

Następną rywalką Keys będzie Julia Putincewa. Kazaszka również bez straty seta pokonała Barborę Strycovą.

Kilka godzin później osiągnięcie koleżanki z reprezentacji powtórzyła Stephens, która od teraz również może się pochwalić awansem do najlepszej ósemki we wszystkich czterech lewach Wielkiego Szlema. W niedzielę mistrzyni US Open nie dała szans Anett Kontaveit, której oddała tylko dwa gemy.

To naprawdę super sprawa – przyznała młodsza rodaczka sióstr Williams. – Wiele dziewczyn marzy o tym, żeby zagrać kiedyś w ćwierćfinale czy półfinale, a mnie się to udało we wszystkich czterech turniejach. To na pewno był mój cel, więc cieszę się, że w końcu udało mi się awansować tutaj do ćwierćfinału.

Turniejowa „dziesiątka” kolejną rywalkę pozna dopiero jutro, ponieważ mecz Darii Kasatkiny i Caroline Wozniacki został przerwany z powodu zapadających ciemności. W pierwszej partii Dunka wyszła z 1:3 na 5:3, ale w tie-breaku lepsza okazała się Rosjanka. Gra została zwieszona przy wyniku 3:3 w drugim secie.
 


Wyniki

Czwarta runda
Caroline Wozniacki (Dania, 2) – Daria Kasatkina (Rosja, 14) 6:7(5) 3:3 i mecz przerwany z powodu zapadających ciemności
Sloane Stephens (USA, 10) – Anett Kontaveit (Estonia, 25) 6:2 6:0
Madison Keys (USA, 13) – Mihaela Buzarnescu (Rumunia, 31) 6:1 6:4
Julia Putincewa (Kazachstan) – Barbora Strycova (Czechy, 26) 6:4 6:3