Berlin świadkiem niespodziewanych wydarzeń

/ Anna Wilma , źródło: german-open.org, sonyericssonwtatour.com, foto: german-open.org

Porażka rozstawionej z numerem czternastym Shahar Peer z grającą z dziką kartą Niemką Sabine Lisicki to największa sensacja pierwszego dnia turnieju Qatar Telecom German Open. W Berlinie kompletną klęskę poniosły Francuzki, które straciły aż cztery swoje reprezentantki: Tatianę Golovin, Pauline Parmentier, Virginie Razzano i Alize Cornet. Epicki, trzy i półgodzinny pojedynek rozegrała Nadia Pietrowa (numer 16).

Jednym z najciekawszych pojedynków pierwszego dnia turnieju w Berlinie była konfrontacja Alony Bondarenko (numer 15) z Dominiką Cibulkovą. Spotkanie trwało blisko dwie i pół godziny. Pierwszą partię wygrała wyżej notowana Ukrainka, która wykorzystała dwa z pięciu break pointów. W drugiej jednak o wiele lepsza okazała się Słowaczka, u której poprawnie fukcjonowało podanie. W tym secie Dominika straciła tylko jednego gema. Tenisistka z Bratysławy grała konsekwentnie, co sprawiło, że w decydującej odsłonie aż dwukrotnie serwowała, by wygrać mecz (przy stanie 5:4 i 6:5), ale żadnego z tych gemów nie zdobyła (chociaż miała jedną piłkę meczową). Doszło do tie-breaka, w którym triumf wywalczyła Ukrainka po dwudziestu rozegranych piłkach. Była to pierwsza konfrontacja starszej z sióstr Bondarenko ze słowacką nastolatką.

Pięćdziesięciu czterech minut potrzebowała Agnes Szavay (numer 10), aby znaleźć się w drugiej rundzie Qatar Telecom German Open. Jej przeciwniczką była Milagros Sequera (109 WTA). Już w pierwszym secie tenisistka wenezuelska zmagała się z problemami zdrowotnymi. Skorzystała między innymi z siedmiominutowej pomocy medycznej. Szavay pewnie wygrywała swoje gemy serwisowe, a w całym spotkaniu straciła zaledwie 38% rozegranych piłek. Przy stanie 0:3 Sequera poddała się i zeszła z kortu. Największe osiągnięcia młodziutkiej Węgierki w tym sezonie to finał w Paryżu oraz ćwierćfinały w Amelia Island i Charleston. Występ w stolicy Niemiec to jej debiut w tej imprezie. Było to pierwsze spotkanie pomiędzy tymi dwiema tenisistkami.

W drugiej rundzie jest także Francesca Schiavone. Nierozstawiona Włoszka wyeliminowała dzisiaj w trzech setach Alize Cornet. Mecz obfitował w gemy rozgrywane na równowagi. W pierwszym secie doszło do jednego tylko przełamania – i to w dwóch końcowych gemach. Zdecydowało ono o triumfie Schiavone 7:5. W drugiej odsłonie to Cornet zdobyła dwa breaki, które pozwoliły jej wyrównać stan pojedynku. Układ licznych przełamań w decydującej partii sprawił, że awans przypadł w udziale Włoszce – 6:3. Mecz trwał ponad dwie i pół godziny i był pierwszym z udziałem obu zawodniczek.

Trzy i pół godziny ciężkiej pracy kosztował Nadię Pietrową (numer 16) awans do drugiej rundy. Była mistrzyni Qatar Telecom German Open trafiła na bardzo ambitną zawodniczkę, Katarinę Srebotnik. W pierwszym secie Słowenka obroniła siedem z ośmiu piłek na przełamanie i sama raz odebrała podanie przeciwniczce. Tym samym doszło do tie-breaka. W nim lepsza okazała się moskwianka do pięciu. Mieszkająca w Dubaju Słowenka wzięła się ostro do pracy i zwyciężyła drugą odsłonę pewnie, do trzech. W trzeciej walka rozgorzała na dobre, a żadna z pań nie chciała oddać pola tej drugiej. Ostatecznie każda odnotowała po jednym breaku i znów konieczny okazał się tie-break. Tym razem Pietrowa błyskawicznie objęła prowadzenie 5:1, a przy stanie 6:2 miała do dyspozycji cztery piłki meczowe. Wykorzystała już tę pierwszą. Te dwie zawodniczki w klasyfikacji WTA dzieli zaledwie osiem miejsc różnicy. Z kortów znają się doskonale, miały bowiem okazję spotkać się wcześniej siedem razy. Nadia triumfowała aż pięciokrotnie, a dwie wygrane Katariny miały miejsce w Kairze w 1996 oraz w Dubaju w 2008.

Powracająca po operacji wycięcia cysty Tatiana Golovin nie sprostała w pierwszej rundzie osiemnastoletniej Caroline Wozniacki. Sklasyfikowana na 38. miejscu w rankingu WTA Dunka potrzebowała do awansu godziny i czterdziestu pięciu minut. Francuzka pochodzenia rosyjskiego stawiała opór jedynie w pierwszej partii, ale tę w tie-breaku przechyliła na swoją korzyść mająca polskie korzenie Caroline. W drugiej to ona bezdyskusyjnie królowała na korcie, wykorzystując dwa z sześciu breakpointów. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Golovin rozegrała pierwsze dwa mecze po przejściu zabiegu chirurgicznego. W drugiej rundzie w Cagnes-Sur-Mer uległa Estonce Maret Ani.

W wyniku kontuzji z udziału w imprezie zrezygnowała dwukrotna mistrzyni turniejów wielkoszlemowych i była liderka klasyfikacji WTA, Francuzka Amelie Mauresmo.

Pierwsza runda singla
Agnes Szavay (Węgry, 10) – Milagros Sequera (Wenezuela) 6:2, 3:0 krecz
Sabine Lisicki (Niemcy, WC) – Shahar Peer (Izrael, 14) 7:5, 6:1
Alona Bondarenko (Ukraina, 15) – Dominika Cibulkova (Słowacja) 6:4, 1:6, 7:6(9)
Nadia Pietrowa (Rosja, 16) – Katarina Srebotnik (Słowenia) 7:6(5), 3:6, 7:6(2)
Caroline Wozniacki (Dania) – Tatiana Golovin (Francja) 7:6(4), 6:2

Zobacz komplet wyników pierwszego dnia Qatar Telecom German Open 2008!
Zobacz, które Polki zagrają jutro swoje mecze w stolicy Niemiec!