Doha. Szarapowa gorsza od kwalifikantki, Rosjanki przegrywały jedna po drugiej

/ Antoni Cichy , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Maria Szarapowa miała w wielkim stylu wrócić na Bliski Wschód, ale jej porażka z kwalifikantką Moniką Niculescu była wydarzeniem dnia w Doha. Los rodaczki podzieliła Daria Kasatkina.

Szarapowa po latach, w poszukiwaniu punktów, wróciła na Bliski Wschód. Rzadko kiedy grała w Dubaju i Doha, ale jak już grał,a to z rewelacyjnym skutkiem. Nie odpadała wcześniej niż w półfinale, wypracowała imponujący bilans 15-2. Aż przyszedł mecz pierwszej rundy w Doha z kwalifikantką Moniką Niculescu.

Rumunka, z którą "Masza" wcześniej nie grała, zaczęła defensywnie. W pierwszym secie Rosjanka pokonała ją 6:4. Ale Niculescu czuła się coraz pewniej, nie grała już tak defensywnie, kąsała slicem, z którego słynie. – Uwielbiam, jak gram, lubię być wyjątkowa i wydaje mi się, że mój forhendowy slice to moja broń – mówiła szczęśliwa po meczu.

Broń okazała się na tyle groźna, że w drugiej partii Rumunka wygrała 6:4, choć dwukrotnie w pierwszych pięciu gemach traciła podanie. Jak już się rozkręciła, daleka od najlepszych występów Szarapowa mogła co najwyżej grać z nią jak równa z równą. Przy stanie 4:3 w decydującej partii Niculescu przełamała słynną rywalkę, a prowadzenia już nie oddała.

Recepta na sukces w meczu z "Maszą"? – Na początku stałam za linią końcową i tylko się broniłam. W pewnym momencie mój serwis nieco się poprawił, posyłałam trochę winnerów i zacząłem wchodzić, nie tylko bronić się tak jak wcześniej. Kluczem było zrozumienie jej gry i tego, co robiła, ponieważ nie mogłam odnaleźć rytmu. ale zdaje mi się, że ona też nie potrafiła wpaść rytmu, bo ja dziwnie gram! – mówiła sensacyjna pogromczyni dwukrotnej mistrzyni zawodów w Doha.

Z turniejem pożegnały się w poniedziałek cztery Rosjanki. Oprócz Szarapowej także Daria Kasatkina, Jelena Wiesnina i Anastazja Pawluczenkowa. Kasatkina, która przełamała się w Petersburgu, kreczowała w drugim secie meczu z Catheriną Bellis z powodu kontuzji szyi. Wiesnina ustąpiła pola jednej z najzdolniejszych rosyjskich tenisistek. Anna Blinkowa nie po raz pierwszy pokazała wielkie możliwości. Wygrała 6:1, 6:3. Pawluczenkowa natomiast uległa po zaciętym pojedynku Dominice Cibulkovej. 19-letnia Blinkowa nie będzie osamotniona w dalszej fazie turnieju, bo dalej gra też Jekaterina Makarowa.

Słowaczka w drugiej rundzie będzie rywalką rozstawionej z numerem 7 Caroline Garcii. Przeciwniczkę poznała też turniejowa "4" Garbine Muguruza. Hiszpankę czeka potyczka z Ying-Ying Duan.


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Agnieszka Radwańska (Polska) – Mona Barthel (Niemcy) 3:6, 6:3, 7:5
Dominika Cibulkova (Słowacja) – Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 7:6(8), 6:4
Anna Blinkowa (Rosja) – Jelena Wiesnina (Rosja) 6:1, 6:3
Monica Niculescu (Rumunia, Q) – Maria Szarapowa (Rosja, WC) 4:6, 6:4, 6:3
Catherina Bellis (USA, Q) – Daria Kasatkina (Rosja) 7:5, 4:1 i krecz
Jekaterina Makarowa (Rosja) – Shuai Zhang (Chiny) 7:5, 6:0
Ying-Ying Duan (Chiny, Q) – Ons Jabeur (Tunezja) 6:2, 6:3
Michaela Buzarnescu (Rumunia) – Łesia Curenko (Ukraina) 7:5, 6:4
Naomi Osaka (Japonia) – Katerina Siniakova (Czechy) 6:4, 6:0