WTA Elite Trophy: grupy rozlosowane, Rosolska kontra Chinki

/ Antoni Cichy , źródło: Korespondencja z Zhuhai, foto: WTA Elite Trophy

Wszystkie karty przed rozpoczęciem małego mastersa w Zhuhai zostały odkryte. W poniedziałek z udziałem Sloane Stephens odbyło się losowanie. Nasza jedyna reprezentantka, Alicja Rosolska, żeby zagrać w finale debla, musi pokonać Chinki.

Zhuhai jest już gotowe na przyjęcie czołowych tenisistek świata. Centrum Tenisowe Hengqin zapełniły wozy transmisyjne, biuro prasowe powoli gromadzi dziennikarzy, a jadąc przez miasto – co swoją drogą zajmuje sporo czasu nawet turniejowym autem – co rusz widać bannery reklamujące WTA Elite Trophy. Najwięcej jest tych z wizerunkiem Sloane Stephens.

Nic dziwnego. Amerykanka może nie zajmować najwyższego miejsca w rankingu z uczestniczek, ale to ona wygrała ostatnie tegoroczny turniej Wielkiego Szlema. To o kilka minut rozmowy oko w oko z nią zabiega najwięcej dziennikarzy. I to Stephens wzięła udział w poniedziałkowym losowaniu grup. Sama narzekać nie powinna. W "kamelii" – bo nazwy grup wyznaczają nie kolory, a kwiaty – trafiły jej się Anastazja Sewastowa, którą pokonała w drodze po triumf na Flushing Meadows, i Barbora Strycova, która do Zhuhai przyjechała, kiedy z udziału zrezygnowały trzy inne, wyżej od niej notowane konkurentki.

Przy tak skromnej – wszak elitarnej – liczbie uczestniczek każda grupa ma charakter ciekawej, wyrównanej. W końcu do półfinału z trzech tenisistek awansować może tylko jedna. Tylko zwyciężczynie będą grały o finał. Największą gwiazdą na bannerach reklamowych może być Stephens, ale miana najwyżej rozstawionej nikt nie odbierze Kristinie Mladenovic. Francuzka, obecnie numer dziesięć światowych list, trafiła do grupy "azalia" i zmierzy się z mistrzynią z Moskwy Julią Goerges oraz Słowaczką Magdaleną Rybarikovą.

Oczy chińskich kibiców, a tych w Zhuhai potrafiło przychodzić wielu, zwrócone będą na grupę "bugenwilla". To w jej skład weszły Coco Vandeweghe, Jelena Wiesnina i najważniejsza zawodniczka dla gospodarzy – numer jeden chińskiego tenisa Shuai Peng. W grupie "róża" emocje gwarantowane, bo tu wyjątkowo trudno typować faworytkę. Anastazja Pawluczenkowa, Angelique Kerber i Ashleight Barty między sobą rozstrzygną, która wejdzie do półfinału.

WTA Elite Trophy nie będzie pozbawione polskich akcentów. Do turnieju debla razem z Brytyjką Anną Smith zgłosiła się Alicja Rosolska. Są drugą najwyżej rozstawioną parą po Raluce Olaru i Oldze Sawczuk. Pozostałe cztery duety to Chinki, więc siłą rzeczy polsko-brytyjska para za rywalki będzie miała wyłącznie reprezentantki gospodarzy. Przynajmniej w grupie. Jeśli zajmą pierwsze miejsce, w niedzielę zagrają w finale. Ale zanim przyjdzie na to pora, trzeba sobie poradzić z Shuai Zhang i Jing-Jing Lu oraz Qianhui Tang i Xinyu Jiang.

Korespondencja z Zhuhai, Antoni Cichy