Halep: to był dla mnie szok
Simona Halep podczas Roland Garros zdradziła dziennikarzom, że kilka tygodni temu Darren Cahill tymczasowo zrezygnował z trenowanie z nią. Przyczyną rozstania było nieodpowiednie nastawienie mentalne Rumunki do gry.
Australijski szkoleniowiec podjął decyzję o przerwaniu współpracy ze swoją podopieczną po turnieju w Miami, gdzie rumuńska tenisistka w ćwierćfinale przegrała z Johanną Kontą. Były trener Lleytona Hewitta był bardzo niezadowolony z tego, jak 25-latka urodzona w Konstancy zachowuje się na korcie.
– To był dla mnie szok, bo właśnie straciłam trenera – przyznała Halep. – Musiałam się poprawić pod tym względem, bo on nigdy nie narzekał na moją grę czy to jak pracuję podczas treningów. Tylko na moje nastawienie. Wiedziałam, że to jedyna rzecz, którą muszę poprawić, żeby on wrócił, więc pracowałam nad tym i się poprawiłam.
Zmianę w zachowaniu reprezentantki Rumunii można było dostrzec już podczas turnieju w Stuttgarcie. – Po tym turnieju Darren odezwał się do mnie i powiedział, że widział już dosyć i jest gotowy, żeby wrócić – zdradziła czwarta obecnie rakieta świata. – Zapytałam go czy chce wrócić przez imprezą w Madrycie, a on odpowiedział, że tak, bo zobaczył, że bardzo chcę się zmienić. To pragnienie sprawiło, że on wrócił, żeby dalej mi pomagać. Teraz jestem szczęśliwa, że mam pozytywne nastawienie na korcie. Już nigdy nie będę tak dołować. Jest mi wstyd za to jak się zachowywałam.
– Czuję, że jestem inną zawodniczką, odkąd z nim pracuje, nawet jeśli nie odniosłam przy nim największych sukcesów w karierze. Gram inaczej, dużo lepiej otwieram kort. Mam wrażenie, że dużo się od niego nauczyłam, jeśli chodzi o taktykę. Mój forhand i serwis również się poprawiły. Rozumiem wszystko, co ona próbuje mi przekazać na temat gry w tenisa – wyjaśniła finalistka Roland Garros z 2014 roku.