Roland Garros: pogromczynie Polek ze zmiennym szczęściem

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

W poniedziałek poznaliśmy kolejne cztery ćwierćfinalistki tegorocznej edycji paryskiej imprezy. O miejsce w półfinale powalczą Elina Switolina z Simoną Halep oraz Caroline Garcia z Karoliną Pliszkovą, która wciąż ma szansę na zdetronizowanie Angelique Kerber.

Zdecydowanie najmniej czasu na korcie spędziła 25-latka urodzona w Konstancy, która oddała tylko dwa gemy Carli Suarez Navarro.

Myślę, że to był mój najlepszy mecz tutaj – przyznała turniejowa „trójka”. – Pojedynki przeciwko Carli zawsze są trudne, a ja jeszcze nigdy nie pokonałam jej na mączce. Myślę, że dzisiaj zagrałam dokładnie tak jak trzeba. Grałam trochę wyżej, atakowałam piłki i nie odchodziłam od linii końcowej. Otwierałam sobie kort i dobrze również serwowałam, więc myślę, że wszystko dobrze się dla mnie potoczyło.

Zdecydowanie ciężej na awans do najlepszej ósemki turnieju musiała zapracować rywalka Rumnki, Switolina, która w trzech setach pokonała Petrę Martić. Kwalifikantka z Chorwacji w pierwszym secie była lepsza o jedno przełamanie, ale w drugiej partii 22-latka urodzona w Odessie zwyciężyła 6:3. Najbardziej dramatyczny przebieg miała decydująca odsłona meczu, w której niżej sklasyfikowana z tenisistek wyszła na prowadzenie 5:2 i była o dwie piłki od awansu do ćwierćfinału. Reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów nie zamierzała się jednak poddawać i zaczęła odrabiać straty. W końcówce meczu Martić zupełnie się pogubiła i zawodniczka rozstawiona z numerem 5 wygrała 12 z 14 ostatnich punktów.

To boli – zdradziła po meczu była 41. rakieta świata. – Byłam dwie piłki od zwycięstwa. Z drugiej strony ona w ważnych momentach zagrała doskonale. Nie zepsuła żadnej piłki. Nie mogę powiedzieć, że zrobiłam coś złego. Z tej strony na to patrząc, zostawiłam na korcie wszystko co miałam i jestem dumna z tego meczu i całego turnieju.

Drogi usłanej różami do ćwierćfinału nie miała również praworęczna z sióstr Pliszkovych, z którą zacięty trzysetowy bój stoczyła Veronica Cepede Royg. Tenisistka z Ameryki Południowej w pierwszym secie oddała bardziej utytułowanej rywalce tylko dwa gemy, ale turniejowa „dwójka” wróciła do gry, wygrywając drugą partię 6:3. Na początku decydującej odsłony spotkania gra była bardzo wyrównana i toczyła się zgodnie z regułą własnego serwisu. Paragwajka miała najpierw szansę, żeby wyjść na prowadzenie 4:2, a potem jeszcze dwa „breakpointy” na 5:3, ale żadnego z nich nie zamieniła na przełamanie. Niewykorzystane okazje zemściły się na Cepede Royg, która chwilę później sama straciła podanie. W dziesiątym gemie Czeszka wykorzystała atut własnego serwisu i awansowała do pierwszego ćwierćfinału na kortach Rolanda Garros.

Reprezentantka naszych południowych sąsiadów w stolicy Francji ma szanse na zdetronizowanie Angelique Kerber z fotela liderki światowego rankingu. Aby tak się stało Karolina Pliszkova musi wygrać jeszcze dwa mecze i awansować do finału. Jej następną rywalką będzie Caroline Garcia. Reprezentantka gospodarzy w dwóch setach pokonała pogromczynię Agnieszki Radwańskiej, Alize Cornet.
 


Wyniki

Czwarta runda singla
Karolina Pliszkova (Czechy, 2) – Veronica Cepede Royg (Paragwaj) 2:6 6:3 6:4
Simona Halep (Rumunia, 3) – Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 21) 6:1 6:1
Elina Switolina (Ukraina, 5) – Petra Martić (Chorwacja, Q) 4:6 6:3 7:5
Caroline Garcia (Francja, 28) – Alize Cornet (Francja) 6:2 6:4