Miami: pierwszy taki tytuł Konty

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Johanna Konta została triumfatorką Miami Open. Brytyjka w finale pokonała 6:4, 6:3 Caroline Wozniacki. To jej pierwszy w karierze tytuł w turnieju WTA Premier Mandatory.

Takiego trofeum 25-letnia Brytyjka w kolekcji jeszcze nie miała. W jedynym finale rozgrywek WTA Premier Mandatory uległa bowiem Agnieszce Radwańskiej. Ale w Miami już nie miała sobie równej. Najtrudniejszy pojedynek rozegrała w pierwszej rundzie przeciwko Aljaksandrze Sasnowicz, kiedy wygrała 6:2, 6:7(5) i 6:4. W sobotnim finale zamknęła sprawę w dwóch setach.

Początek meczu dawał nadzieję na końcowy sukces Dunce polskiego pochodzenia. Już w pierwszym gemie doprowadziła do przełamania. Strata serwisu nie zaszkodziła Koncie aż tak bardzo, bo wkrótce zniwelowała różnicę, wyrównując na 2:2. Obie zawodniczki lepsze gemy przeplatały słabszymi. Brytyjka zaliczyła breaka na 3:2, ale przewagi też nie była w stanie utrzymać. Zadecydowała końcówka. Przy stanie 4:4 25-latka przełamała Wozniacki, by za chwilę przypieczętować wygraną w secie utrzymanym podaniem.

Drugą partię otworzył tasiemcowy gem, którego za piątym break pointem wygrała 26-latka. Wystarczyło kilka piłek, by na tablicy pojawił się wynik 1:1. To nie był jedyny kłopot Dunki. Przy prowadzeniu 2:1 poprosiła o interwencję medyczną. Doskwierała jej kostka. Czy na tyle, żeby przegrać finał? Z kolejnych sześciu gemów pięć wygrała Konta, a to przesądziło o jej zwycięstwie.

25-letnia Brytyjkę za triumf spotkała podwójna nagroda. Oprócz trofeum także awans w rankingu WTA na 7. miejsce. Tak wysoko jeszcze nie była. Wozniacki na pocieszenie został fakt, że w Miami nigdy wcześnej do finału nie doszła.


Wyniki

Finał singla:
Johanna Konta (Wielka Brytania, 10) – Caroline Wozniacki (Dania, 12) 6:4, 6:3