Indian Wells: Mladenovic i Wiesnina ograły faworytki

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

W czwartek do półfinału BNP Paribas Open awansowały Kristina Mladenovic i Jelena Wiesnina. Francuzka po raz pierwszy znalazła sposób na pokonanie Caroline Wozniacki, a Rosjanka wyeliminowała Venus Williams.

Jako pierwsze na korcie pojawiły się 26-latka urodzona w Odense i reprezentantka „trójkolorowych”. Początek spotkania należał do byłej liderki światowego rankingu, która odskoczyła na 5:1. Francuska tenisistka odrobiła stratę jednego przełamania, ale pierwszego seta nie zdołała już uratować.

W drugiej partii jako pierwsza serwis rywalce odebrała Wozniacki, ale tym razem tenisistka rozstawiona z numerem 28 błyskawicznie odrobiła stratę. Od tego momentu kontrolę nad przebiegiem gry przejęła Mladenovic, która wyszła na prowadzenie 5:3. Dunka nie zmierzała jednak ułatwiać zadanie przeciwniczce i doprowadziła do wyrównania. O losach drugiej odsłony meczu musiał zadecydować tie-break, w którym trochę lepsza okazała się niżej sklasyfikowana z tenisistek.

Mladenovic poszła za ciosem w trzecim secie. Francuzka dwukrotnie odebrała serwis Wozniacki, dzięki czemu zwyciężyła 6:2.

Oczywiście, że chciałam się zrewanżować – przyznała na konferencji prasowej 23-latka z nad Sekwany, która przed czwartkowym spotkaniem trzykrotnie musiała uznać wyższość Dunki. – Nie było łatwo, bo to była prawdziwa walka w trudnych warunkach. Grałyśmy przez dwie i pół godziny, a ja nie zaczęłam tego spotkanie dobrze. Myślę, że potrzebowałam czasu, żeby się przyzwyczaić. Po raz pierwszy grałam na tak dużym stadionie. Musiałam spróbować pozostać spokojną i pozytywnie nastawioną, ponieważ na początku walczyłam głównie ze sobą, za bardzo chciałam. Walczyłam o to, żeby zachować z nią kontakt na tablicy wyników i wykorzystać szanse, które mi się nadarzą. Cały czas próbowałam grać swój tenis, grać różnorodnie. Niektóre punkty rozgrywałam zupełnie inaczej, próbowałam wykorzystać cały kort, żeby zmusić ją do biegania, bo ona robiła dokładnie to samo – wyjaśniła Mladenovic. – Nowością na pewno była gra serwis-siatka w ważnych momentach. Zaimponowałam sobie tym. Za każdym razem, gdy serwowałam jej na backhand, piłka wracała pod samą linię końcową, więc stwierdziłam, że muszę być bardziej kreatywna. To się opłaciło i pozwoliło mi tak skutecznie walczyć o trzeciego seta, który był dzisiaj najlepszy w moim wykonaniu.

Półfinałową rywalką Francuzki, która po raz pierwszy w karierze awansowała do najlepszej czwórki turnieju rangi Premier Mandatory, dzięki czemu zadebiutuje w Top20, będzie Jelena Wiesnina. Rosjanka w trzech setach pokonała Venus Williams. Siedmiokrotna mistrzyni turniejów wielkoszlemowych w poprzednich rundach dwukrotnie przegrywała pierwszego seta, ale za każdym razem potrafiła odrobić stratę i wydawało się, że tym razem scenariusz może być podobny. 30-latka urodzona w Lwowie pewnie wygrała pierwszą partię, ale w drugiej o jedno przełamanie lepsza była liderka światowego rankingu. W decydującym secie reprezentantka Rosji kluczowe przełamanie zdobyła w szóstym gemie. Wiesnina wypracowanej przewagi nie oddała już do końca meczu, ale starsza z sióstr Williams tanio skóry nie sprzedała. Amerykanka najpierw przy wyniku 5:3 obroniła trzy piłki meczowej, a w dziewiąty gemie wypracowała sobie sześć szans na przełamanie. Reprezentantka gospodarzy nie wykorzystała jednak żadnego z tych „breakpointów” i Rosjanka przy czwartej okazji rozstrzygnęła spotkanie na swoją korzyść.

Ona na początku wyglądała na bardzo zmęczoną, ale nagle zaczęła ruszać się dużo szybciej i zagrywać wspaniałe piłki – powiedziała po meczu Wiesnina. – W tym momencie straciłam trochę swój rytm, bo nie wiedziałam czego się spodziewać. Nie było łatwo, bo widziałam jej poprzednie mecze, w których broniła piłek setowych czy meczowych. Gdy przegrałam drugiego seta, pomyślałam, że sytuacja się powtarza i będę kolejną ofiarą Venus. Oczywiście nie chciałam tego, bo bardzo zależało mi na zwycięstwie.

Rosjanka prowadzi z Kristiną Mladenovic w bilansie spotkań 2:0.

Kiki ma świetny sezon, zdecydowanie jest na fali – przyznała Rosjanka. – Zdobyła pierwszy tytuł w St. Petersburgu i była w finale w Acapulco. To będzie trudny mecz, grałyśmy ze sobą kilka razy, ale dwa, trzy lata temu, więc to będzie zupełnie nowa historia. Muszę zastanowić się, jak zagrać przeciwko niej, bo mam kilka pomysłów. Ona również jest dobrą deblistką. Lubi grać przy siatce, grać slajsem i od czasu do czasu używać dropshotów. To będzie trudne spotkanie, ale jestem podekscytowana, że wystąpię w półfinale Indian Wells.
 


Wyniki

Ćwierćfinał singla
Jelena Wiesnina (Rosja, 14) – Venus Williams (USA, 12) 6:2 4:6 6:3
Kristina Mladenovic (Francja, 28) – Caroline Wozniacki (Dania, 13) 3:6 7:6(4) 6:2

Półfinał debla
Y. Chan, M. Hingis (Tajwan, Szwacjaria, 6) – B. Mattek-Sands, L. Szafarzova (USA, Czechy, 1) 7:6(7) 7:5
L. Hradecka, K. Siniakova (Czechy) – J. Makarowa, J. Wiesnina (Rosja, 2) 6:3 6:3