Klara Koukalova kończy karierę

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Czeska tenisistka Klara Koukalova poinformowała za pośrednictwem Facebooka, że przechodzi na sportową emeryturę. 34-latka zmagała się z problemami z brakiem motywacji.

Koukalova żegna się z tenisem po sezonie, który był dla niej pasmem udręk. Nie wygrała ani jednego meczu w turnieju głównym, doznała w sumie 12 porażek przy ledwie sześciu kwalifikacyjnych zwycięstwach. W rankingu obsunęła się na 243. pozycję. Od Wimbledonu nie brała udziału w żadnych rozgrywkach. Jak pokazał czas, ostatni zawodowy mecz rozegrała w miejscu wyjątkowym dla każdego tenisisty.

W ostatnich miesiącach nie byłam w stanie grać w tenisa z dwoma najważniejszymi elementami – radością i pasją. Przez całą karierę zawsze wychodziłam na kort z wiarą, że mogę pokonać każdego, i zawsze pokładałam w sobie zaufania, ale coś się zmieniło. Zauważyłam, że nie jestem w stanie dawać z siebie wszystkiego na korcie, a bez tego nie mam szans walczyć z młodymi i głodnymi zawodniczkami – pisze w wiadomości do kibiców 34-latka.

Podczas 17-letniej zawodowej kariery Koukalovej nie brakowało pięknych chwil. Przez pewien czas była jedną z dwudziestu najlepszych zawodniczek świata, zdobyła po cztery tytuły w singlu i deblu. Jej najlepszymi rezultatami w turniejach wielkoszlemowych były czwarte rundy osiągnięte w 2010 roku w Wimbledonie i w 2012 w Roland Garros. W 2014 roku razem z reprezentacją Czech sięgnęła po tytuł mistrzowski w Pucharze Federacji. Nie znalazła się w 4-osobowym składzie na mecz finałowy, ale pomogła drużynie wygrać w ćwierćfinale z Hiszpanią, zdobywając jeden z trzech punktów.

W poniedziałek 26 września tenisowy rozdział w życiu 34-latki został oficjalnie zamknięty. – Miałam wielkie szczęście uprawiać najlepszy sport na świecie, byłam częścią rodziny WTA i ITF przez niemal 20 lat. Nie mogę nawet wyrazić jak bardzo doceniam wsparcie przy wszystkich dobrych i złych chwilach i jak bardzo jestem wdzięczna. Wiem, że kończy się coś wyjątkowe, ale mam również nadzieję, że coś wyjątkowego na mnie czeka – podsumowuje Czeszka.