Tokio: Osaka sensacyjną finalistką

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Nie Agnieszka Radwańska z Eliną Switoliną, a Caroline Wozniacki z Naomi Osaką zagrają o tytuł w Tokio. Japonka odniosła zaskakujące zwycięstwo nad uważaną za faworytkę Ukrainką i po raz pierwszy w karierze wystąpi w finale.

Śmiało można było się spodziewać powtórki z New Haven, ale ku radości gospodarzy i duńskich fanów tenisa skład finału okazał się nieoczekiwany. W pierwszym półfinale Wozniacki pokonała broniącą tytułu Radwańską.

Takie rozstrzygnięcie trudno nawet nazwać niespodzianką wobec tego, co wydarzyło się w drugim półfinale. Jeszcze pierwszy set nie wskazywał na późniejszą sensację. Switolina straciła tylko jednego gema i pewnie zmierzała do finału.

Osaka, która nigdy wcześniej nie grała ani w ćwierćfinale, ani w półfinale turnieju WTA Premier, nie przestała wierzyć w sukces. Już w gemie otwierającym druga partię broniła trzech break pointów. Obroniła, przełamała na 4:2, obroniła jeszcze cztery break pointy i wygrała seta 6:3.

Decydująca odsłona była wyrównana do stanu 2:2. Później kibice w Tokio oglądali koncert w wykonaniu ich rodaczki. W czterech gemach przegrała tylko pięć wymian, dwukrotnie przełamała 20. tenisistkę świata i w kapitalnym stylu wywalczyła awans do pierwszego w karierze finału nie tylko WTA Premier, ale w ogóle zawodów z cyklu WTA.

W niedzielę 19-latka stanie przed wielką szansę. Od 1995 roku i triumfu Kimiko Date-Krumm pucharu za mistrzostwo w Toray Pan Pacific Open nie wzniosła żadna japońska tenisistka. Nastolatka zagra też o cenne punkty. Już na pewno awansuje z 66. lokaty przynajmniej na 48., a w przypadku zwycięstwa może zostać nawet 37. rakietą globu.


Wyniki

Półfinał singla:
Naomi Osaka (Japonia, WC) – Elina Switolina (Ukraina) 1:6, 6:3, 6:2