Halep: to nic poważnego, ale trochę boli

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Simona Halep z powodu kontuzji ścięgna Achillesa musiała wycofać się z turnieju w Birmingham. Piąta tenisistka świata straciła szansę, by przed Wimbledonem sprawdzić się na trawie. – Jestem bardzo rozczarowana – nie ukrywała.

Kłopoty ze ścięgnem Achillesa to dla finalistki Roland Garros 2014 żadna nowość. Przed sezonem już zmagała się z podobnymi problemami, co opóźniło jej przygotowania do Australian Open.

Rumunka decyzję o wycofaniu podjęła po konsultacji z lekarzem. – Zaczęłam to odczuwać, od kiedy tu przyjechałam. Pojawiło się trochę płynu w ścięgnie, więc lekarz zalecił, żeby odpoczęła przez kilka dni – wyjaśniła rezygnację z udziału w Aegon Classic Birmingham.

25-latka uspokoiła swoich fanów. Kontuzja nie powinna wykluczyć jej z Wimbledonu. – To nic poważnego, ale trochę boli. Mam prawie dwa tygodnie, żeby wykurować się na Wimbledon. Zrobię sobie zatem kilka dni wolnego, później trochę zabiegów, a następnie powrót do gry – przedstawiła plan działań Halep.

Rumunka nie zgłosiła się do Eastbourne, nie grała też w minionym tygodniu ani w s-Hertogenbosch, ani Nottingham. Na Wimbledon pojedzie więc bez ani jednego meczu na kortach trawiastych. – Jestem bardzo rozczarowana. To miał być mój pierwszy turniej na trawie, a bardzo ważne, by rozegrać kilka meczów, ale nie mogę nic zmienić. Ważne, żeby zadbać o ciało – przyznała piąta zawodniczka rankingu WTA.