Roland Garros: Muguruza i Rogers pierwszymi ćwierćfinalistkami

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

W niedzielę tylko Garbine Muguruza i Shelby Rogers zdołały zapewnić sobie awans do najlepszej ósemki paryskiej imprezy. Hiszpanka pokonała Swietłanę Kuzniecową, a Amerykanka okazała się lepsza od Iriny-Camelii Begu.

Początek spotkania pomiędzy turniejową „czwórką” a Rosjanką był bardzo wyrównany. W ósmym gemie jako pierwsza przełamanie zdobyła tenisistka z Półwyspu Iberyjskiego. Jak się później okazało był to decydujący moment pierwszej partii. W drugiej odsłonie meczu Muguruza szybko wyszła na prowadzenie 3:1. Mistrzyni Roland Garros z 2009 roku zaczęła jednak odrabiać straty i doprowadziła do wyniku 4:4. Dwa następne gemy padły jednak łupem Hiszpanki i to ona awansowała do trzeciego z rzędu ćwierćfinału zawodów w stolicy Francji.

Myślę, że to wspaniałe zwycięstwo, bo już raz z nią grałam i pamiętam, że było to bardzo trudne spotkanie – przyznała Muguruza, która przegrała z Kuzniecową w 2015 roku w Madrycie. – Ona była mistrzynią tego turnieju, więc wie jak wygrywać na tych kortach. Ona jest trudną, niezwykle doświadczoną rywalką, więc bardzo się cieszę z awansu do ćwierćfinału.

Na drodze hiszpańskiej tenisistki do pierwszego półfinału paryskiej imprezy stanie Shelby Rogers. Amerykanka sprawiła kolejną niespodziankę i w dwóch setach wygrała z rozstawioną z numerem 25 Iriną-Camelią Begu.

Wygrałam pierwszego seta i moja taktyka się sprawdzała – zrelacjonowała po meczu reprezentantka Stanów Zjednoczonych. – Owszem parę razy się pomyliłam, ale podejmowałam dobre decyzje przy wyborze uderzeń. Cały czas powtarzałam sobie, że jeśli zadziałało to w pierwszym secie, to zadziała i teraz. Upominałam się, żeby grać punkt po punkcie, że to po prostu kolejny tenisowy mecz, ale im dalej byłam w turnieju, tym trudniej było zachować taką postawę.

Rogers jest pierwszą Amerykanką w ćwierćfinale Roland Garros, która nie nazywaja się Williams, od czasu Lindsay Davenport w 2005 roku.
 


Wyniki

Czwarta runda singla
Garbine Muguruza (Hiszpania, 4) – Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 13) 6:3, 6:4
Shelby Rogers (USA) – Irina Begu (Rumunia, 25) 6:3, 6:4