Praga wciąż należy do Czeszek
Słoneczna pogoda zawitała do Pragi akurat na finały. W sobotę przy pełnych trybunach zmierzyły się Lucie Szafarzova z Samanthą Stosur.
Pierwsze przełamanie w meczu zaliczyła Australijka. Szafarzova miała szansę na odłamanie przy stanie 4:2, ale jej nie wykorzystała. Czeszka zaczęła potem spisywać się lepiej. Miała pomysł na grę i rozprowadzała rywalkę po korcie przy swoim gemie serwisowym, który zakończyła efektownym asem.
Jednak to Australijka miała przewagę przełamania i bez problemu zakończyła pierwszego seta w 54 minuty.
Drugiego seta rozpoczęła Szarzafova, utrzymując pewnie swoje podanie. W swoim gemie serwisowym Stosur popełniła aż cztery podwójne błędy! Safarova skorzystała na niedyspozycji serwisowej rywalki.
Przewaga Czeszki powiększała się. W kolejnym gemie serwisowym przeciwniczki Szafarzova świetnie returnowała i kontrowała uderzenia Stosur i przełamała ją do zera. Stosur zdołała ugrać w drugiej partii tylko jednego gema.
W trzecim secie gra z obu stron była bardzo wyrównana. Dopiero przy stanie 3:3 Szafarzova przełamała rywalkę. Przy 5:4 Czeszka serwowała po mecz. Pierwszą piłkę meczową zmarnowała, ale potem wystarczyły dwa asy by cieszyć się ze zdobytego tytułu.
– Praga to piękne miejsce, dobrze mi się tu grało i cieszę się, że tak daleko tu dotarłam. Na pewno będę chciała tu wrócić za rok – powiedziała po meczu Samantha Stosur.
-Jestem bardzo szczęśliwa, gratuluję Samancie świetnego tygodnia – mówiła Lucie Safarova.
Tytuł pozostaje więc w rękach Czeszek. Rok temu triumfatorką turnieju była Karolina Pliskova.
.@LucieSafarova delights the home crowd!
We have another #PragueOpen Czech champion
Wyniki
Finał singla:
Lucie Szafarzova (Czechy, 2) – Samantha Stosur (Australia, 4) 3:6, 6:1, 6:4