US Open: pewna wygrana Kvitovej

/ Tomasz Krasoń , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Po porażkach Lucie Szafarzovej i Timei Bacsinszky dalsza część wtorkowych zmagań w Nowym Jorku nie przyniosła niespodzianek. Do drugiej rundy US Open pewnie awansowały Petra Kvitova, Sara Errani i Samantha Stosur.

US Open: Szafarzova odpada, słodka zemsta Curenko

Pierwszy mecz Petry Kvitovej w tegorocznym US Open zaplanowano na korcie centralnym. Leworęczna Czeszka w sesji wieczornej zmierzyła się z Laurą Siegemund i zgodnie z oczekiwaniami nie miała żadnych problemów z pokonaniem notowanej na 126. miejscu Niemki. Kvitova szybko objęła prowadzenie 2:0, wówczas zdarzyła się jej się wpadka przy swoim podaniu, ale później bez przeszkód zmierzała do celu. Ostatecznie wygrała 6:1, 6:1. W kolejnej rundzie Czeszka spotka się z Nicole Gibbs. Warto dodać, że w Nowym Jorku Kvitova nigdy nie dotarła do ćwierćfinału.

Dobrze spisała się również Samantha Stosur. Mistrzyni US Open z 2011 roku pokonała 6:3, 6:4 zawsze groźną ze względu na siłę serwisu Timeę Babos. Nie zawiodła też finalistka tegorocznego Wimbledonu Garbine Muguruza, która wygrała pierwszy w karierze mecz na Flushing Meadows, zwyciężając 6:2, 6:4 Carinę Witthoeft. Żadnych problemów nie miała również Sara Errani. Turniejowa "szesnastka" oddała tylko jednego gema japońskiej kwalifikantce Mayo Hibi.

W drugiej rundzie dojdzie do ciekawie zapowiadającego się spotkania Sabine Lisicki z Camilą Giorgi. Obie tenisistki słyną z mocnych, płaskich uderzeń i potrafią siać spustoszenie serwisem. Obie pewnie wygrały też pierwsze mecze w turnieju. Rozstawiona z numerem 24 Niemka pokonała 6:1, 6:4 Aliaksandrę Sasnowicz, natomiast Włoszka zwyciężyła 6:3, 6:3 Johannę Larsson.

Nie powiodło się natomiast Alize Cornet. Nazywana pogromczynią mistrzyń (wygrała trzy ostatnie mecze z Sereną Williams i dwa z Simoną Halep) Francuzka uległa Kurumi Narze. Początek spotkania nie zapowiadał niespodzianki – zwyciężczyni zeszłorocznego turnieju Katowice Open wygrała pierwszą partię 6:2. Później skuteczniejsza była już niewysoka Japonka, która zarówno drugiego, jak i trzeciego seta, wygrała 6:4.