Toruń: Polki odpadają w drugiej rundzie, Fręch w finale debla

/ Antoni Cichy , źródło: własne/bellacup.com, foto: bellacup.com

Zuzanna Maciejewska, Katarzyna Piter i Magdalena Fręch odpadły w drugiej rundzie singla Bella Cup. Mistrzyni Polski niepowodzenie powetowała sobie w deblu. Wraz z Kathariną Lehnert są już pewne gry w finale.

Największą niespodzianką czwartkowych spotkań była rzecz jasna porażka najwyżej notowanej Polki – Katarzyny Piter. Poznanianka z trzech naszych reprezentantek miała teoretycznie najłatwiejsze zadanie i najprostszą drogę do ćwierćfinału. Jej przeciwniczka – Melanie Klaffner – do turnieju głównego dostała się z eliminacji. Nie przeszkodziło jej to w pokonaniu faworytki gospodarzy.

Austriaczka miała inicjatywę, o czym świadczy 11 break pointów na jej koncie. Wykorzystała 5 z nich. Piter okazji do przełamania miała tylko dwie i nie pomogła jej nawet stuprocentowa skuteczność. Polka przegrała pierwszego seta 3:6. W drugiej partii szybko straciła kontakt z rywalką. Klaffner odjechała jej na 5:2. Kiedy Austriaczka serwowała na zwycięstwo w dziewiątym gemie i prowadziła 40-0, przypomniała się końcówka meczu drugiej rundy. Tym razem turniejowa „dwójka”, choć wyrównała na po 40, nie zdołała wygrać gema przy podaniu rywalki.

Jako pierwsza z naszych tenisistek na kort centralny wyszła Zuzanna Maciejewska. Torunianka, na którą mało kto stawiał, ze wszystkich Polek najbardziej uprzykrzyła życie przeciwniczce. A łatwej rywalki nie miała, bo zmierzyła się z rozstawioną z „czwórką” Terezą Martincovą. W pierwszej partii uległa Czeszce dopiero po tie breaku 6:7(3). W drugiej grała z nią jak równa z równą, ale przy stanie 3:3 ból nadgarstka dawał się już za bardzo we znaki 20-latce, by kontynuowała spotkanie. – Wychodząc na kort wiedziałam, że mogę nie dokończyć tego meczu – przyznała torunianka.

Młoda Polka ma poważne problemy z ręką i czeka ją przynajmniej kilkunastodniowa przerwa. – W poprzednich tygodniach grałam w Egipcie i tam poczułam ból w nadgarstku. Na ostatnim turnieju również kreczowałam, ale jeszcze nie wiedziałam, co się dzieje. Po powrocie zrobiłyśmy dokładniejsze badania i okazało się, że sprawa jest dość poważna. Na jednej z kości nadgarstka jest rysa oraz obrzęk wokół ścięgien – wyjaśniła Maciejewska.

 

Cała prawda o przyczynie kreczu Zuzi Maciejewskiej w 2. rundzie gry pojedynczej…

Posted by Bella Cup on 2 lipca 2015

Zuzanna Maciejewska po meczu z Martincovą (wideo: Bella Cup)

Między meczami dwóch starszych rodaczek zagrała Magdalena Fręch. Mistrzyni Polski również spotkała się z wyżej notowaną rywalką – turniejową „szóstką Giulią Gatto-Monticone. Włoszka nie dała jej najmniejszych szans i wygrała 6:3, 6:1. 17-latka miała jednak powody do radości, bo po kilku godzinach mogły świętować z Kathariną Lehnert awans do finału debla. Wygrały co prawda dopiero ćwierćfinał – i to niezwykle zacięty (6:4, 0:6, 10-8 z Kennel/Kolar) – ale Dia Ewtimowa i Doroteja Eric poddały już spotkanie półfinałowe. Żeby było ciekawiej, same awansowały do ćwierćfinału po walkowerze.

 

Magdalena Fręch już tylko z szansą w grze podwójnej. Oto co sama powiedziała po porażce w 2. rundzie singla.

Posted by Bella Cup on 2 lipca 2015

Magdalena Fręch po meczuz Gatto-Monticone (wideo: Bella Cup)

O tytuł w deblu powalczyć może jeszcze jedna Polka – Weronika Domagała grająca w parze z reprezentującą Australię Karoliną Wlodarczyk. To trudne zadanie, bo w półfinale zmierzą się z najwyżej rozstawionymi Gruzinkami Gorgodze i Szapatawą. Właśnie z jedną z nich (Gorgodze) w ćwierćfinale singla spotka się turniejowa „jedynka” Kristina Kucova. Słowaczka w drugiej rundzie Cristinie Dinu oddała tylko dwa gemy.