Williams: Madison i Lindsay tworzą dobry zespół

/ Anna Niemiec , źródło: ausopen.com, foto: AFP

Serena Williams awansowała do półfinału Australian Open. W tym roku dobrze radzą sobie również inne reprezentantki Stanów Zjednoczonych. Liderka rankingu WTA nie ukrywa z tego powodu radości.

Tenisistka rozstawiona z numerem 1 w turnieju pojawiła się na pomeczowej konferencji prasowej zachrypnięta. Dziennikarze dopytywali o zdrowie 18-krotnej mistrzyni wielkoszlemowej. – Bywało, że czułam się lepiej, ale jest ok – zaczęła Williams. – Cieszę się, że dalej jestem w turnieju. Mam chrypę, ale mam nadzieję, że wkrótce będzie lepiej. – W tym roku w Melbourne wielu tenisistów narzekało na problemy ze zdrowiem. Varvara Lepchenko trafiła nawet do szpitala. – Słyszałam o tym dzisiaj. Jakiś wirus krąży wśród zawodników i chyba go złapałam. Jestem chora od kilku dni i było coraz gorzej, ale mam nadzieję, że się poprawi.

Później Williams została poproszona o powiedzenie kilku słów o następnej rywalce, Madison Keys. – Ona gra świetnie –  przyznała pięciokrotna zwyciężczyni Australian Open. – Powiedziałam jej, że cieszę się, że dobrze sobie radzi. Dobrze widzieć inną Amerykankę, Afroamerykankę w półfinale i grającą tak dobrze. Tak czy inaczej, jedna z nas będzie w finale, a to jest wspaniałe. Również dla mnie i Venus, w końcu mamy świadomość, że inne Amerykanki grają lepiej i pokazują, że chcą być najlepsze na świecie.

Dziennikarze dopytywali czy po porażce siostry poczuła ulgę, że nie będzie musiała z nią rywalizować. – Nie wiem, zawsze kibicuję Venus. Z drugiej strony ona jest naprawdę trudną rywalką. Pokonała mnie ostatnio. To był bardzo długi, zacięty mecz. Madison ma bardzo mocny serwis i forhand, więc nie wiem czy mogę powiedzieć, że mi ulżyło. Ona szybko się poprawia i to będzie trudny mecz dla mnie – zapowiedziała amerykańska gwiazda.

Serena Williams oceniła również współpracę Davenport i Keys. – Myślę, że Lindsay i Madison radzą sobie bardzo dobrze. To jest ich pierwszy półfinał. Myślę, że sukcesów będzie dużo więcej, również zwycięstw w Wielkich Szlemach. Uważam, że tworzą dobry zespół.

Venus Williams przegrała z Madison Keys, ale na pewno dobrze będzie wspominać tegoroczne występy w Australii. Młodsza z sióstr Williams na każdym kroku podkreśla jak dumna jest z siostry, że pomimo tylu kłopotów wciąż potrafi tak niesamowicie walczyć na korcie. – Venus grała naprawdę dobrze w tym turnieju. To był wspaniała impreza i miesiąc w jej wykonaniu. Wygrała turniej, dotarła do ćwierćfinału tutaj i przegrała po trzech trudnych setach z „młodą strzelbą” – komplementowała siostrę liderka rankingu. – Tyle wygranych meczów z rzędu i to, że daleko zaszła w turnieju wielkoszlemowym na pewno dodzą jej pewności siebie – zakończyła Serena Williams.

Przed półfinałem Amerykanka zamierza zasięgnąć rady starszej siostry. – Na pewno porozmawiam z nią. Zapytam o taktykę również swojego trenera, który kierował mną przez dwa tygodnie – zakończył Williams.