Australian Open: Szarapowa wyciągnęła wnioski

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Maria Szarapowa w poprzednim pojedynku musiała uciekać „spod noża”. W piątek Rosjanka nie miała ochoty na powtórkę i nie dała żadnych szans Zarinie Dijas. Do czwartej rundy awansowały również Bouchard i Halep.

W drugiej rundzie wiceliderka światowego rankingu wygrała z Aleksandrą Panową w trzech setach i musiała bronić piłek meczowych. W sobotę Rosjanka zagrała już dużo lepiej i nie dała żadnych szans Zarinie Dijas. Tenisistka urodzona w Niaganiu zwyciężyła w 61 minut 6:1 6:1.

Myślę, że się dobrze się odbudowałam – powiedziała po meczu zwyciężczyni. – Miałam wczoraj dobry trening. Myślałam o tym, co chciałabym dzisiaj osiągnąć na korcie, bez względu na to z kim miałabym grać. Skupiłam się tylko na sobie. Próbowałam być agresywniejsza i bardziej skoncentrowana. Myślę, że mi się to udało – podsumowała rosyjska tenisistka.

O awans do ćwierćfinału pięciokrotna mistrzynie wielkoszlemowa powalczy z Peng Shuai, która pokonała Jarosławę Szwedową. – Zawsze rozgrywamy dobre mecze – oceniła Szarapowa. – Ona odniosła sporo sukcesów w ostatnich kilku turniejach wielkoszlemowych. Gra nietypowo, bo z dwóch stron dwoma rękoma. To jest pewne utrudnienie, ale lubię z nią grać. Ona uderza płaskie, długie piłki. Będę musiała uważać na takie zagrania, żeby móc się szybko cofnąć ewentualnie. Już nie mogę się doczekać kolejnego dobrego meczu – zakończyła turniejowa „dwójka”. Szarapowa prowadzi z Chinką w bilansie bezpośrednich pojedynków 4:1.

Do czwartej rundy awansowała również Simona Halep. Rumunka pokonała w dwóch setach Bethanie Mattek-Sands. W obu partiach walka była zacięta. Pierwsza odsłonę finalistka Roland Garros wygrała 6:4, a potem objęła prowadzenie 5:1 w drugim secie. Amerykanka nie zmierzała się jednak poddawać. Wygrała pięć gemów z rzędu i wyrównała stan rywalizacji w tej partii. Kolejne dwa gemy padły jednak łupem tenisistki rozstawionej z nr 3 i to ona mogła cieszyć się z awansu do najlepszej szesnastki turnieju.

Yanina Wickmayer będzie kolejną przeciwniczką Simony Halep. Belgijka sprawiła niespodziankę i w trzech setach pokonała Sarę Errani. Rumuńska tenisistka nie lekceważy kolejnej przeciwniczki. – Ona wygrywała ze mną za każdym razem, gdy grałyśmy. Jednak każdy kolejny mecz, to nowa historia. Mam szansę wygrać. Ona jest bardzo wysoka i bardzo silna. Spodziewam się trudnego spotkania. Postaram się przygotować do tego meczu najlepiej jak potrafię i mam nadzieję, że będę miała szanse na wygranie – zakończyła trzecia tenisistka świata.

W piątek interesująco zapowiadało się spotkanie pomiędzy Eugenie Bouchard a Caroline Garcią. Te tenisistki grały ze sobą dotychczas tylko raz i górą była Francuzka. Tenisistka z Lyon lepiej rozpoczęła również to spotkanie i przełamała serwis rywalki od razu w pierwszym gemie. Później ta sztuka udała jej się jeszcze dwukrotnie, ale Kanadyjka za każdym razem była w stanie odrobić straty. Przy wyniku 5:5 reprezentantka Kraju Klonowego Liścia wygrała dwa kolejne gemy i pierwszego seta mogła zapisać na swoim koncie. W drugiej partii turniejowa „siódemka” grała już dużo lepiej i nie oddała przeciwniczce nawet jednego gema.

Bouchard po meczu nie była z siebie zadowolona. – Nie grałam dobrze w pierwszym secie. Czułam, że ona zmusza mnie do gry pod presją. Nie czułam rytmu, ale jestem zadowolona, że dalej próbowałam i byłam w stanie odwrócić sytuację na korcie – zakończyła zeszłoroczna półfinalistka.

Irina-Camelia Begu będzie kolejną przeciwniczką Eugenie Bouchard. Rumunka pokonała w dwóch setach Carinę Witthoeft. W pierwszej rundzie Begu wyeliminowała Angelique Kerber. Kanadyjka i Rumunka jeszcze nie miały ze sobą zagrać.

W dolnej części turniejowej drabinki ostatnią parę czwartej rundy tegorocznego Australian Open stworzą Jekaterina Makarowa i Julia Goerges. Niemka w dwóch setach pokonała Lucie Hradecką. Rosjanka okazała się lepsza o Karoliny Pliszkovej.
 


Wyniki

Trzecia runda singla

Maria Szarapowa (Rosja, 2) – Zarina Dijas (Kazachstan, 31) 6:1 6:1
Simona Halep (Rumunia, 3) – Bethanie Mattek-Sands (USA) 6:4 7:5
Eugenie Bouchard (Kanada, 7) – Caroline Garcia (Francja) 7:5 6:0
Jekaterina Makarowa (Rosja, 10) – Karolina Pliszkova (Czechy, 22) 6:4 6:4
Yanina Wickmayer (Belgia) – Sara Errani (Włochy, 14) 4:6 6:4 6:3
Shuai Peng (Chiny, 21) – Jarosława Szwedowa (Kazachstan) 7:6(7) 6:3
Julia Goerges (Niemcy) – Lucie Hradecka (Czechy, Q) 7:6(6) 7:5
Irina-Camelia Begu (Rumunia) – Carina Witthoft (Niemcy) 6:4 6