Hobart: Watson lepsza od Stephens

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Heather Watson, Roberta Vinci i Kurumi Nara jako pierwsze zapewniły sobie miejsce w ćwierćfinałach turnieju WTA w Hobart. Ostatni zaplanowany na dziś mecze Camili Giorgi z Kaią Kanepi został przeniesiony z powodu deszczu.

W pojedynku Heather Watson ze Sloane Stephens ranking faworyzował Amerykankę, ale historia już Brytyjkę. We wcześniejszych trzech spotkaniach rok starsza tenisistka z Wysp była górą, chociaż za każdym razem po trzysetowej walce. W Hobart Watson raz jeszcze udowodniła, że ma patent na Stephens i tym razem wygrała z nią dużo bardziej przekonująco, tracąc tylko cztery gemy. W pierwszej partii Brytyjka była lepsza o jedno przełamanie, ale w drugim jej przewaga była już miażdżaca. Stephens zdołała wywalczyć tylko gema. Po godzinie i pięciu minutach było pozamiatane.

Trudniejszą przeprawę miała Roberta Vinci, która będzie kolejną rywalką Watson. Rozstawiona z dziewiątką Włoszka źle rozpoczęła pojedynek z Anniką Beck, przegrywając pierwszą partię do trzech. Niemka poszła za ciosem i w drugiej prowadziła już 3:0, ale od tego momentu coś w jej grze się zacięło. Następne sześć gemów (czyli i set) padły łupem Włoszki. Decydująca odsłona zaczęła się od serii przełamań. Koniec końców o jedno więcej, w samej końcówce, zdobyła Vinci i to ona triumfowała.

W ćwierćfinale jest już także Kurumi Nara, która wyeliminowała Johannę Larsson. W trwającym prawie dwie godziny meczu Japonka doszło aż do dziewięciu przełamań. Oba sety były bardzo wyrównane. Po wielu zwrotach akcji pierwsza partia zakończyła się tiebreakiem, którego zdecydowanie wygrała Nara. W drugiej to Szwedka prezentowała się lepiej, prowadząc już 4:2. Nie utrzymała jednak przewagi, bo w samej końcówce cztery gemy z rzędu zdobyła Japonka, dzięki czemu wygrała mecz.