Ranking WTA: Radwańska szósta, Szarapowa zbliża się do Williams

/ Antoni Cichy , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska zajmuje szóste miejsce w najnowszym zestawieniu rankingowym. Polka spadła o jedno oczko w porównaniu z poprzednim notowaniem. Do liderki Sereny Williams po zwycięstwie w Brisbane na mniej niż 1000 punktów zbliżyła się Maria Szarapowa.

„Isia” z wiadomych względów nie brała udziału w żadnym z rozgrywanych w minionym tygodniu turniejów. Podczas gdy część konkurentek rywalizowała w Auckland, Shenzhen czy Brisbane, Polka brała udział – i to ze znakomitym skutkiem – w Pucharze Hopmana.

Absencja Radwańskiej w rozgrywkach WTA sprawiła, że nieznacznie wyprzedziła ją Ana Ivanović. Serbka, która w Brisbane dopiero w finale uległa Marii Szarapowej, ma obecnie 4845 punktów, o 35 więcej od krakowianki. Za plecami Polki czają się też Eugenie Bouchard (4715) oraz Caroline Wozniacki (4625).

Coraz ciekawiej robi się na czele rankingu. Szarapowa po zwycięstwie w Brisbane traci do Sereny Williams już tylko 681 punktów. Rosjanka, obecnie druga rakieta globu, może zniwelować różnicę już podczas Australian Open. Jeśli w Melbourne zdobędzie tytuł, bez względu na wyniki Amerykanki zostanie nową liderką światowego zestawienia.

Niezmieniona pozostaje też hierarchia polskich tenisistek. Oczywiście, bezkonkurencyjna w tym gronie jest wspomniana Radwańska. Numerem dwa polskiego tenisa pozostaje Magda Linette. Poznanianka spadła ze 131. lokaty na 132. Mocno poprawiła się natomiast Urszula Radwańska. Występ w ćwierćfinale turnieju w Auckland zaawansował awansem krakowianki ze 179. lokaty na 149. 24-latka znalazła się tym samym przed Paulą Kanią (156.) i Katarzyną Piter (175.).

W rankingu deblistek ze sporą przewagą nad rywalkami prowadzi włoski duet – Sara Errani i Roberta Vinci. Na trzeciej pozycji klasyfikowana jest Shuai Peng, a na czwartej Cara Black.

Najwyżej notowana Polka to Klaudia Jans-Ignacik (61.). Oprócz niej, w czołowej „100” plasują się także Alicja Rosolska (64.), Paula Kania (68.) oraz Katarzyna Piter (75.).