WTA Championships: cenne zwycięstwo Ivanović

/ Antoni Cichy , źródło: wtafinals.com/własne, foto: AFP

Ana Ivanović gładko wygrała 6:1, 6:3 z Eugenie Bouchard i zachowała szanse na awans do półfinału WTA Championships. Kanadyjka już po raz drugi na tym turnieju musiała uznać wyższość rywalki, ale jeśli pokona Serenę Williams, może jeszcze wyjść z grupy.

Obie zawodniczki wyszły na kort z przeświadczeniem, że porażka zmniejszy ich szanse na półfinał niemal do zera. A nawet jeśli zwyciężona nie wypadnie definitywnie z gry, w kolejnej rundzie wszystko będzie zależało od rywalek i rezultatu drugiego spotkania.

Właśnie w takiej sytuacji znalazła się Bouchard, a tą, która w piątek będzie panią swojego losu, została Ivanović. Serbka w poniedziałek napsuła już sporo krwi Serenie Williams, co stawiało ją w roli faworytki. 26-latka wywiązała się z niej koncertowo. W pierwszym secie oddała popularnej „Genie” tylko jednego gema.

Druga partia była już zdecydowanie bardziej wyrównana. Kanadyjka po szóstym gemie, przy wyniku 3:3, miała własne podanie i serwowała na 4:3. Ivanović przełamała ją, a po chwili poprawiła, wygrywając swojego gema serwisowego. Bouchard po takich dwóch ciosach już się nie podniosła i Serbka znów doprowadziła do breaka, kończąc tym samym spotkanie.

W ostatnim meczu grupowym Serbka zmierzy się z Simoną Halep. Rumunka rozbiła wcześniej Williams, ale wciąż nie może być pewna awansu do półfinału. Ivanović jest w gorszej sytuacji od swej najbliższej rywalki. Nadzieje na miejsce w najlepszej „4” w przypadku zwycięstwa Williams nad Bouchard da jej tylko wygrana bez straty seta.

Teoretyczne szanse na awans ma jeszcze Bouchard. Kanadyjka musiałaby jednak pokonać 2-0 Williams i liczyć na wysokie zwycięstwo Halep. Biorąc pod uwagę jej dotychczasowe występy i fakt, że Amerykanka wyjdzie na kort podrażniona dotkliwą porażką, prawdopodobieństwo takiego rozwiązania jest niewielkie.