WTA Championships: ekscytacja Williams, rozczarowanie Ivanović

/ Antoni Cichy , źródło: wtafinals.com/własne, foto: AFP

Serena Williams miała prawo być szczęśliwa po zwycięstwie nad Aną Ivanović. Serbka opuszczała kort w zupełnie odmiennym nastroju. Zdawała sobie bowiem sprawę z tego, że nie wykorzystała dogodnych okazji w obu partiach.

Pierwsza rakieta globu nie ukrywała swojej radości tuż po meczu. Mimo iż wygrała bez straty seta, zwycięstwo nie przyszło łatwo. Ivanović postawiła naprawdę trudne warunki. W kilku momentach zabrakło jej zimnej krwi, żeby przechytrzyć Amerykankę. – Czuję się naprawdę podekscytowana tym, jak dziś zagrałam. To było coś niesamowitego zobaczyć wszystkich moich fanów w tym miejscu. Wielkie dzięki! – mówiła Williams.

Amerykanka przystąpiła do spotkania niezwykle zmotywowana. Rzeczywiście dała z siebie wszystko i grała z niezwykłym animuszem. – Ciężko pracowałam i jestem szczęśliwa, że mogę tu grać. Naprawdę walczyłam dzisiaj z całych sił. Ana grała bardzo dobrze, a ja starałam się walczyć, jak tylko potrafię. Traciłam nawet głos, krzycząc głośno „come on” – przyznała turniejowa „jedynka”.

Przez pomeczowe wypowiedzi Ivanović najczęściej przewijało się słowo „rozczarowanie” odmieniane przez różne przypadki. Trudno jej się dziwić. Serbka w obu setach była blisko wygranej, jednak za każdym razem przegrywała tak naprawdę na własne życzenie.

Niewątpliwie, jestem bardzo rozczarowana, że w obu setach w ostatnich gemach serwisowych popełniałam kilka prostych błędów. Przede wszystkim w pierwszym secie. Miałam break pointa przy stanie po 4, którego nie wykorzystałam. Zagotowałam się potem nieco w kolejnym gemie serwisowym i to było dość rozczarowujące. Wiem, że stworzyłam sobie sporo okazji – skomentowała swój występ niespełna 27-letnia zawodniczka.