Rzym: Williams niczym gladiatorka

/ Antoni Cichy , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Serena Williams pokazała w środę, że plotki o jej słabszej formie, były przedwczesne. Pierwsza rakieta świata rozbiła 6:2, 6:2 Andreę Petkovic. Po zaciętym pojedynku Ana Ivanović pokonała Alize Cornet. Do trzeciej rundy awansowała też Maria Szarapowa.

Williams wróciła na kort w imponującym stylu. Przed tygodniem Amerykanka za sprawą kontuzji lewego biodra wycofała się z rozgrywek w Madrycie. W Rzymie po problemach zdrowotnych nie było w środę żadnego śladu. 32-latka w obu setach błyskawicznie osiągała przewagę dwóch przełamań. Dwukrotnie przynosiło znakomity efekt – obie partie zakończyły się jej zwycięstwem 6:2.

Jestem naprawdę szczęśliwa. Nie byłam pewna, jak spisze się noga, ponieważ trening i mecz to dwie rożne sprawy. Wszystko ułożyło się, jak należ, więc zamierzam kontynuować tę drogę leczenia – mówiła po meczu liderka rankingu WTA. – Wiedziałam, że zagram. Łamało mi się serce, kiedy musiałam się wycofać z Madrytu, szczególnie że broniłam tytułu. Nie jestem zdrowa w 100 procentach. Czuję jednak, że sytuacja nie tylko nie ulega pogorszeniu, ale się poprawia.

Pierwszą rakietę świata czeka teraz konfrontacja z rodaczką Varvarą Lepchenko. 27-latka rozprawiła się w drugiej rundzie z inną amerykańską tenisistką, rozstawioną z „szesnastką” Sloane Stephens.

Łatwego zadania nie miała tegoroczna królowa mączki – Maria Szarapowa. Jej rywalka Monica Puig nie zamierzała wracać z Rzymu na tarczy i stwarzała Rosjance realne zagrożenie. Portorykanka doprowadziła do przełamania już na początku meczu i prowadziła 2:0. To podziałało na Szarapową jak zimny prysznic – wygrała 6 z kolejnych 7 gemów i zapisała pierwszego seta na swoim koncie.

Sytuacja powtórzyła się w drugiej partii. Puig udało się osiągnąć jeszcze większą przewagę – 4:1. „Masza” po raz kolejny wybrnęła z opresji, zwyciężając w 6 z 7 gemów. – Miałam trochę słabszy start. Na każdym turnieju, w nowych warunkach i innym otoczeniu, zawsze potrzebuję trochę czasu, żeby odnaleźć czucie. Kiedy to już zrobiłam, czułam się naprawdę mocna i jestem szczęśliwa, że byłam w stanie zakończyć mecz w dwóch setach – powiedziała po meczu Szarapowa.

W trzeciej rundzie dojdzie do szlagieru. „Masza” o ćwierćfinał zagra z Aną Ivanović Serbka stoczyła niezwykle wyrównany i emocjonujący pojedynek z Alize Cornet. Turniejowa „jedenastka” szybko wypracowała sobie przewagę jednego przełamania, ale Francuzka w samej końcówce odrobiła stratę i doprowadziła do tie breaka. Nie miała w nim jednak wiele do powiedzenia, bowiem Ivanović wygrała sześć pierwszych piłek i oddała jej tylko punkt.

Druga partia serbko-francuskiej potyczki również trzymała w napięciu do samego końca. Obie zawodniczki zaliczyły po jednym breaku, a po 10 gemach utrzymywał się remis 5:5. Ivanović utrzymała swoje podanie na 6:5 i postawiła Cornet pod ścianą. Francuzka w kluczowym momencie przegrała serwis i w efekcie tego całe spotkanie.

Powody do radości mieli natomiast w środę miejscowi tifosi. Spośród czterech włoskich zawodniczek tylko Camila Giorgi nie awansowała do trzeciej rundy. Finalistka turnieju w Katowicach z miażdżącą przewagą wygrała 6:1 pierwszego seta spotkania z Christiną McHale, ale dwie kolejne partie przegrała równie gładko. Zwycięstwa odniosły natomiast Flavia Pennetta, Francesca Schiavone oraz Sara Errani.

Ta ostatnia na Foro Italico zaprezentowała się świetnie. Turniejowa „dziesiątka” nie była gościnna dla Jekateriny Makarowej, która pokonała 6:2, 6:3. – Jestem szczęśliwa z mojego dzisiejszego występu. Nie było łatwo, do tego zadanie utrudniał silny wiatr, ale dobrze zagrałam. Widziałam spotkanie Makarowej z Vinci i starałam się znaleźć taktykę na dzisiejszy pojedynek. Myślę, że sprawdziła się – zdradziła po meczu jedenasta rakieta świata.

Errani, żeby zagrać w ćwierćfinale, musi zrewanżować się Petrze Cetkovskiej za poprzednie dwie porażki. – W przeszłości miewałam już piłki meczowe w meczach z Cetkovską. Na pewno będzie to trudne spotkanie. To bardzo dobra zawodniczka – komplementowała swoją kolejną rywalkę Włoszka.

Swoje mecze wygrały w środę także Samantha Stosur, Carla Suarez Navarro, Jelena Janković oraz Simona Halep. Rumunki zakończyła jednak swoje występy na Foro Italico. Na przeszkodzie stanęły jej problemu z brzuchem.
 


Wyniki

Druga runda singla:
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) – Paula Ormaechea (Argentyna, LL) 6:3, 6:2
Serena Williams (USA, 1) – Andrea Petkovic (Niemcy) 6:2, 6:2
Simon Halep (Rumunia, 4) – Madison Keys (USA) 5:7, 6:0, 6:1
Jelena Janković (Serbia, 6) – Swietłana Kuzniecowa (Rosja) 6:2, 4:0 i krecz
Maria Szarapowa (Rosja, 8) – Monica Puig (Portoryko, Q) 6:3, 7:5
Sara Errani (Włochy, 10) – Jekaterina Makarowa (Rosja) 6:2, 6:3
Ana Ivanović (Serbia, 11) – Alize Cornet (Francja) 7:6(1), 7:5
Flavia Pennetta (Włochy, 12) – Belinda Bencic (Szwajcaria, Q) 6:2, 2:6, 6:3
Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 13) – Venus Williams (USA) 6:4, 6:2
Varvara Lepchenko (USA) – Sloane Stephens (USA, 16) 6:2, 6:2 
Christina McHale (USA, Q) – Camila Giorgi (Włochy, WC) 1:6, 6:3, 6:1
Samantha Stosur (Australia) – Jelena Wiesnina (Rosja) 6:2, 6:3
Francesca Schiavone (Włochy) – Garbine Muguruza (Hiszpania) 3:6, 6:1, 7:6(5)

Druga runda debla:
C. Black, S. Mirza (Zimbabwe, Indie, 5) – D. Hantuchova, M. Lucic-Baroni (Słowacja, Chorwacja) 6:3, 6:4
K. Peschke, K. Srebotnik (Czechy, Słowacja, 4) – W. Duszewina, S. Zheng (Rosja, Chiny) 2:6, 6:3

Pierwsza runda debla:
C. Dellacqua, K. Jans-Ignacik (Australia, Polska) – K. Piter, C. Scheepers (Polska, RPA) 4:6, 7:5, 10-2