Lisicki lepsza od Davenport!

/ Jarosław Skoczylas , źródło: fedcup.com, foto: fedcup.com

Reprezentantki Niemiec sensacyjnie remisują w La Jolla ze Stanami Zjednoczonymi w meczu pierwszej rundy I Grupy Światowej Pucharu Federacji. Niespodziewany punkt dla naszych zachodnich sąsiadów zdobyła Sabine Lisicki (130 WTA), która pokonała byłą liderkę światowego rankingu, Lindsay Davenport.

Spotkanie od samego początku nie toczyło się po myśli Amerykanki. Osiemnastoletnia Niemka grała nadspodziewanie dobrze – udało jej się wygrać wszystkie swoje podania, oraz dwukrotnie przełamać serwis Davenport. To głównie słaba dyspozycja Amerykanki zadecydowała o tym sensacyjnym wyniku (w pierwszym secie mama Lindsay popełniła aż siedemnaście niewymuszonych błędów).

W drugiej partii faworytka prezentowała się już znacznie lepiej, jednak nie wystarczyło to do wygrania choćby seta z tenisistką z Niemiec. Po godzinie i 24 minutach Amerykanki przegrywały w meczu tych reprezentacji 0:1. Trzeba zauważyć, że dla Lindsay Davenport to dopiero trzecia porażka w Pucharze Federacji. Poprzednio 31-letnia tenisistka przegrała mecz czternaście lat temu (!) z Hiszpanką, Arantxą Sanchez-Vicario.

W drugim spotkaniu singlowym na korcie w La Jolla Beach and Tennis Club spotkały się Ashley Harkleroad oraz Tatjana Malej. Różnica w rankach obu tenisistek jest minimalna, jednak na korcie było widać coś zupełnie innego. To tenisista ze Stanów Zjednoczonych miała w tym spotkaniu ogromną przewagę. Była ona podyktowana głównie katastrofalną formą Malek, która popełniła aż 34 niewymuszone błędy.

Tym samym po pierwszym dniu tej rywalizacji, jest remis. Wiele wskazuje na to, że zwycięsko wyjdą z niej mimo wszystko gospodynie, które będą faworytkami we wszystkich dzisiejszych konfrontacjach. Lindsay Davenport podejmie Tatjanę Malek, natomiast Ashley Harkleroad zagra z Sabine Lisicki.

Stany Zjednoczone – Niemcy 1:1

Lindsay Davenport – Sabine Lisicki 1:6, 5:7
Ashley Harkleroad – Tatjana Malek 6:1, 6:3