Pattaya: pierwsza wygrana Zwonariowej

/ Tomasz Krasoń , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Wiera Zwonariowa wygrała pierwszy mecz w cyklu WTA od blisko półtora roku, awansując tym samym do drugiej rundy turnieju w Pattaya. Z tajskiej imprezy wycofały się natomiast dwie najwyżej rozstawione tenisistki, Sabine Lisicki i Swietłana Kuzniecowa.

Od sierpnia 2012 roku Wiera Zwonariowa borykała się z problemami zdrowotnymi, których kulminacją była operacja ramienia. 29-letnia Rosjanka na korty wróciła wraz z początkiem 2014 roku, ale zarówno w Shenzhen, jak i Australian Open, poniosła szybkie porażki. Na zwycięską ścieżkę powróciła w Pattayi – miejscu szczególnym, gdyż w tym turnieju Rosjanka dwukrotnie okazywała się najlepsza. W pierwszej rundzie tegorocznej edycji dwukrotna finalistka imprez wielkoszlemowych pokonała 6:3, 6:2 Peangtarn Plipuech.

Trudniejsza rywalka czeka na Zwonariową w drugiej rundzie. O ćwierćfinał Rosjanka zagra bowiem ze swoją rodaczką Jekatariną Makarową. Turniejowa „czwórka” pokonała w pierwszej rundzie 3:6, 6:2, 6:4 Olgę Sawczuk. Również trzech setów do odniesienia zwycięstwa potrzebowała deblowa partnerka Makarowej, Jelena Wiesnina. Ostatecznie wygrała ona z Vanią King 7:6(6), 6:7(5), 6:1.

Dla tajskich kibiców i organizatorów imprezy najważniejszą informacją dnia, a zarazem bardzo przykrą niespodzianką, było wycofanie się z turnieju dwóch najwyżej rozstawionych tenisistek. Mowa o Sabine Lisicki i Swietłanie Kuzniecowej. Niemka już w trakcie pierwszego meczu w Pattayi doznała kontuzji ramienia i jak się okazało je uraz uniemożliwił jej dalszą grę.

Wczoraj uszkodziłam ramię – mówiła ze smutkiem Lisicki. – Było to jasne, gdyż w drugim i trzecim secie nie mogłam serwować. Uwielbiam ten turniej, szczególnie po finale osiągniętym w poprzednim roku. Moim celem było zwycięstwo, dlatego zrobiłam wszystko, aby przez noc stan mojego ramienia się poprawił, ale niestety tak się niestety.

W podobnym tonie wypowiadała się Swietłana Kuzniecowa. Rosjanka z kolei uskarżała się na uraz lewego biodra. – Przykro mi, że muszę wycofać się z turnieju. To bardzo miła impreza. Chciałabym zagrać dłużej, ale niestety moja kontuzja przez noc się pogłębiła. Lubię ten turniej i już nie mogę doczekać się, by tu wrócić.

Na kontuzji faworytek skorzystały Andrea Hlavackova i Julia Goerges, które to jako pierwsze zakwalifikowały się do fazy ćwierćfinałowej.
 


Wyniki

Druga runda singla:
Andrea Hlavackova (Czechy) – Sabine Lisicki (Niemcy, 1) walkower
Julia Goerges (Niemcy) – Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 2) walkower

Pierwsza runda singla:
Sorana Cirstea (Rumunia, 3) – Anna Schmiedlova (Słowacja) 6:1, 6:3
Jekatarina Makarowa (Rosja, 4) – Olga Sawczuk (Ukraina, Q) 3:6, 6:2, 6:4
Jelena Wiesnina (Rosja, 5) – Vania King (USA) 7:6(6), 6:7(5), 6:1
Kimiko Date-Krumm (Japonia) – Garbine Muguruza (Hiszpania, 6) 6:7(2), 7:5, 7:6(6)
Alexandra Dulgheru (Rumunia, Q) – Julia Putincewa (Kazachstan) 6:1, 6:7(6), 6:4
Wiera Zwonariowa (Rosja, WC) – Peangtarn Plipuech (Tajlandia, WC) 6:3, 6:2
Tadeja Majerić (Słowenia) – Su-Wei Hsieh (Tajwan) 6:2, 7:6(4)
Ałła Kudriawcewa (Rosja, Q) – Ajla Tomljanović (Chorwacja) 6:4, 7:5
Nicha Lertpitaksinchai (Tajlandia, WC) – Aleksandra Krunić (Serbia, Q) 6:3, 6:3
Julia Goerges (Niemcy) – Luksika Kumkhum (Tajlandia) 6:4, 6:4

Pierwsza runda debla:
A. Hlavackova, A. Medina Garrigues (Czechy, Hiszpania, 2) – D. Jurak, A. Klepac (Chorwacja, Słowenia) 6:1, 6:3