Quebec: tytuł po długiej przerwie
Po ponad pięcioletniej przerwie Lucie Safarova sięgnęła po tytuł w turnieju WTA. Leworęczna wygrała zmagania w kanadyjskim Quebeku, pokonując w finale 6:4, 6:3 Marinę Erakovic.
Początek finałowego spotkania nie był pomyślny dla 26-latki z Brna. Safarova jako pierwsza straciła podanie, ale później jej serwis funkcjonował już znacznie lepiej. Dość powiedzieć, że wygrała wszystkiego kolejne gemy serwisowe. Na dodatek sama przełamała Erakovic czterokrotnie i triumfowała stosunkowo pewnie 6:4, 6:3.
– O wszystkim zadecydowały pojedyncze akcje, ale myślę, że byłam bardziej regularna i bardziej agresywna. Właśnie dlatego wygrałam – mówiła Safarova. – Moją taktyką była gra na jej bekhend i robienie użytku z moich leworęcznych zagrań. W końcówce czułam się nieco zdenerwowana, gdyż od mojego ostatniego triumfu w cyklu WTA minęło dużo czasu.
Trudno się z Safarovą nie zgodzić. Po raz ostatni wygrała ona zawodowy turniej w 2008 roku w Forest Hills. Impreza ta była wyjątkowo udana dla leworęcznej Czeszki – triumfowała w niej w 2005 roku. Oprócz Nowego Jorku Safarova zwyciężała także w Estoril i Gold Coast.
Erakovic z kolei ma na koncie tylko jeden tytuł, wywalczony na początku tego sezonu w Memphis. W Quebeku była już finalistką 2 lata temu.
Wyniki
Finał singla:
Lucie Safarova (Czechy, 3) – Marina Erakovic (Nowa Zelandia, 6) 6:4, 6:3
Finał debla:
A. Kudriawcewa, A. Rodionova (Rosja, Australia, 2) – A. Hlavackova, L. Hradecka (Czechy, 1) 6:4, 6:3