Toronto: natchniona Cirstea wygrywa z Li i jest w finale!

/ Michał Jaśniewicz , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Sorana Cirstea została pierwszą finalistką Rogers Cup w Toronto. 23-letnia rumuńska tenisistka pokusiła się o kolejną niespodzianką, wygrywając z Na Li 6:1, 7:6(5).

Cirstea rozgrywa najlepszy turniej w swojej karierze, imponując przede wszystkim zimną krwią w kluczowych momentach. Rumunka wyeliminowała w Kanadzie Caroline Wozniacki, Jelenę Janković, Petrę Kvitovą, a dziś piątą w rankingu reprezentantkę Chin.

W pierwszym secie Cirstea grała niemal bezbłędnie, wykorzystała obie szanse na przełamanie i nadspodziewanie pewnie pilnowała swojego podania. Druga partia wyglądała zupełnie inaczej. Li prowadziła 5:2, ale cztery kolejne gemy zapisała na swoje konto Rumunka.

Serwując przy stanie 6:5 Cirstea prowadziła 40-15, ale zmarnowała dwa meczbole i ostatecznie doszło do tie breaka. W tym to Chinka prowadziła 4-1, jednak sześć z siedmiu kolejnych punktów wygrała 23-latka z Bukaresztu.

Cirstea pokonała Li po raz drugi, w ich szóstej konfrontacji. Rumunka skutecznie zrewanżowała się tenisistce z Azji za porażkę w trzeciej rundzie tegorocznego Australian Open (4:6, 1:6).

Myślę, że wyszłam na kort z dobrym nastawieniem mentalnym – stwierdziła po meczu Cirstea. – Od początku byłam bardzo skoncentrowana i nawet kiedy ona bardziej nacisnęła mnie w drugim secie, wciąż grałam całkiem dobrze, z wyjątkiem tych dwóch meczboli przy 6:5, gdy byłam trochę spięta.

Jestem szczęśliwa ze sposobu w jaki walczyłam i naprawdę zadowolona, że skończyłam mecz w dwóch setach – dodała Rumunka, która po raz pierwszy zagra w finale turnieju rangi „Premier”.

W finale Sorana Cirstea zagra z Agnieszką Radwańską lub Sereną Williams. Oczekiwany przez nas półfinał rozpocznie się 30 minut po północy (czasu w Polsce).

""


Wyniki

Półfinał singla:
Sorana Cirstea (Rumunia) – Na Li (Chiny, 4) 6:1, 7:6(5)