Wimbledon: Lisicki lepsza od Stosur

/ Tomasz Krasoń , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Serena Williams bez najmniejszych problemów awansowała do czwartej rundy Wimbledonu, pokonując w ostatnim meczu dnia Kimiko Date-Krumm. Teraz spotka się z Sabine Lisicki, która wyeliminowała Samanthę Stosur.

Główna faworytka kobiecego turnieju musiała długo czekać na swój mecz. Jej spotkanie z Kimiko Date-Krumm ostatecznie zostało przeniesione z kortu numer 1 na kort centralny i Williams od samego początku narzuciła szybkie tempo. Pierwszą partię wygrała 6:2, a sukcesem 43-letniej Japonki był fakt, iż raz zdołała odebrać podanie Amerykance. W drugiej odsłonie Williams zwyciężyła do zera i zakończyła mecz po 61 minutach gry.

Trudniejsze zadanie może czekać Serenę Williams w czwartej rundzie. Zmierzy się bowiem z Sabine Lisicki, dla której Wimbledon jest miejscem szczególnym. To właśnie w Londynie osiągała najlepsze wyniki wielkoszlemowe – półfinał w 2011 roku oraz ćwierćfinały w latach 2009 i 2012. W tym roku wimbledońska trawa również jest dla niej szczęśliwa. Pokonała już Francescę Schiavone, Jelenę Wiesninę, a dziś okazała się lepsza od Samanthy Stosur. Pierwszego seta rozstawiona z „czternastką” Australijka wygrała 6:4, ale w dalszej części meczu zdecydowanie lepsza była Niemka. Lisicki triumfowała do dwóch i do jednego, a meczowi statystycy odnotowali jej świetny bilans – 34 zagrania kończące i tylko 13 niewymuszonych błędów. Z meczów z Williams Lisicki nie ma dobrych wspomnieć. W dwóch dotychczasowych pojedynków zdobyła łącznie… cztery gemy.

Inne sobotnie rozstrzygnięcia w górnej połówce drabinki były zgodne z oczekiwaniami. Do czwartej rundy awansowała Na Li, choć Klara Zakopalova sprawiła jej nadspodziewanie dużo problemów. Pierwszego seta doświadczona Czeszka wygrała 6:4, ale w drugim secie dała się kompletnie zdominować Chince. Turniejowa „szóstka” zwyciężyła w nim do zera i mogło się wydawać, że ma już kontrolę nad meczem. Nic bardziej mylnego. W decydującej odsłonie Zakopalova znów popełniała mniej błędów i przyparła Li do muru. Do tego stopnia, że przy 6:5 serwowała po zwycięstwo w meczu. Zadecydowało jednak większe ogranie Chinki w meczach o stawkę i to ona triumfowała 8:6. O ćwierćfinał, trzeci w historii startów na Wimbledonie, zagra z Robertą Vinci. Rozstawiona z „jedenastką” Włoszka szybko pokonała Dominikę Cibulkovą 6:1, 6:4.

Po raz kolejny powody do radości mieli również miejscowi kibice. Ich ulubienica, Laura Robson, także awansowała do czwartej rundy, choć po tym jak przegrała pierwszego seta z Mariną Erakovic 1:6 londyńska publiczność miała nietęgie miny. Później 19-letnia Brytyjka zwyciężyła jednak 7:5, 6:3 i została pierwszą od 1998 reprezentantką gospodarzy, która awansowała do czwartej rundy Wimbledonu. Teraz zagra z Kaią Kanepi, która pewnie wygrała z pogromczynią Urszuli Radwańskiej, Alison Riske.

W sobotę dokańczano także mecze trzeciej rundy w dolnej połówce drabinki. Ostatnia z pozostałych w niej gwiazd, Petra Kvitova, wyeliminowała Jekatarinę Makarową. Mistrzyni z 2011 roku zrobiła tym samym kolejny krok do wykorzystania otwartej drogi do finału. Leworęczna Czeszka triumfowała 6:3, 2:6, 6:3, choć w trzecim secie musiała odrabiać stratę przełamania. Zwycięsko swój mecz dokończyła również Sloane Stephens. Rozstawiona z „siedemnastką” Amerykanka wygrała trzeciego seta z Petrą Cetkovską 6:4 i teraz spotka się z Monicą Puig. Portorykanka pokonując Evę Birnerovą, dopisała kolejny rozdział do historii tenisa w swej ojczyźnie.

Niedziela tradycyjnie będzie na Wimbledonie dniem wolnym od gier turniejowych. Najlepsza szesnastka tenisistek przystąpi do walki o osiem miejsc ćwierćfinałowych w poniedziałek.

""


Wyniki

Trzecia runda singla:
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) – Madison Keys (USA) 7:5, 4:6, 6:3
Serena Williams (USA, 1) – Kimiko Date-Krumm (Japonia) 6:2, 6:0
Na Li (Chiny, 6) – Klara Zakopalova (Czechy, 32) 4:6, 6:0, 8:6
Petra Kvitova (Czechy, 8) – Jekatarina Makarowa (Rosja, 25) 6:3, 2:6, 6:3
Roberta Vinci (Włochy, 11) – Dominika Cibulkova (Słowacja, 18) 6:1, 6:4
Sabine Lisicki (Niemcy, 23) – Samantha Stosur (Australia, 14) 4:6, 6:2, 6:1
Sloane Stephens (USA, 17) – Petra Cetkovska (Czechy, Q) 7:6(3), 0:6, 6:4
Laura Robson (Wielka Brytania) – Marina Erakovic (Nowa Zelandia) 1:6, 7:5, 6:3
Kaia Kanepi (Estonia) – Alison Riske (USA, WC) 6:2, 6:3
Cwetana Pironkowa (Bułgaria) – Petra Martić (Chorwacja) 6:1, 4:6, 6:2
Monica Puig (Portoryko) – Eva Birnerova (Czechy, Q) 4:6, 6:3, 6:4

Druga runda debla:
N. Pietrowa, K. Srebotnik (Rosja, Słowenia, 3) – V. Lepchenko, S. Zheng (Uzbekistan, Chiny) 7:5, 6:3
J. Makarowa, J. Wiesnina (Rosja, 4) – C. McHale, T. Paszek (USA, Austria) 7:6(8), 6:1
L. Huber, S. Mirza (USA, Indie, 6) – F. Pennetta, A. Petkovic (Włochy, Niemcy) 7:6(6), 3:6, 6:2
A.L. Groenefeld, K. Peschke (Niemcy, Czechy, 7) – L. Raymond, L. Robson (USA, Wielka Brytania) 6:4, 6:4
S.W. Hsieh, S. Peng (Tajwan, Chiny, 8) – S. Foretz Gacon, E. Hrdinova (Francja, Czechy) 4:6, 6:3, 6:4
C. Black, M. Erakovic (Zimbabwe, Nowa Zelandia, 11) – E. Bouchard, P. Martić (Kanada, Chorwacja)
S. Soler-Espinosa, C. Suarez Navarro (Hiszpania) – D. Hantuchova, M. Kirilenko (Słowacja, Rosja, 14) walkower
J. Goerges, B. Zahlavova Strycova (Niemcy, Czechy, 16) – A. Cornet, P. Parmentier (Francja) 6:4, 6:0
S. Aoyama, C. Scheepers (Japonia, RPA) – R. Olaru, O. Sawczuk (Rumunia, Ukraina, Q) 5:7, 6:3, 6:2
J. Janković, M. Lucić-Baroni (Serbia, Chorwacja) – K. Flipkens, M. Rybarikova (Belgia, Słowacja) 6:3, 4:6, 6:3